Uśmiechnęłam się,widziałam jak mój młodszy brat przytula się do Alka. Czułam prawdziwą miłość do Alka,z jednej strony czekałam na pierścionek od niego a z drugiej chciałam abyśmy byli jeszcze w sercach młodzi. El'derro zszedł z Alka,po czym Alek podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Alek,ja nigdy nie chciałabym się z tobą rozstawać.- Powiedziałam.
-A ja z tobą.- Odpowiedział,po czym pocałowaliśmy się. Trwaliśmy w tej chwili krótko,ponieważ mój kochany braciszek musiał się wtrącić. Alek i ja zjedliśmy obiad u moich rodziców. Zaproponowałam Alkowi odwiedzenie jego rodziców,zgodził się. Clarie i Beron równie przyjemnie nas przywitali,zaproponowali zostanie na noc. Zgodziliśmy się. W nocy gdy się obudziłam Alek leżał koło mnie,jeszcze śpiąc,ja musiałam iść napić się zimnej wody. Wyszłam potem na dwór zaczerpnąć świeżego powietrza. Nagle zaczepił mnie Alek.
-Nie śpisz już?- Spytał.
-Jakoś,tak nie mogę zasnąć. Śniło mi się,że byłam z tobą w ciąży. Dziwne nie prawda?- Zapytałam.
-Tak,trochę dziwne. Choć się położyć,jutro wracamy już do domu.- Odpowiedział.
Poszłam razem z nim spać. Rano obudziła nas burza. Grzmiało okropnie. Ja i Alek podziękowaliśmy za gościnę i wróciliśmy do siebie. Ja robiłam kawę. Potem ja z Alkiem zaczęliśmy rozmawiać.
(Alek?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz