Była piękna noc ( nie całkiem ale się zbliżała , bo było ciemno ) , byłem ciekawy czy wszyscy już śpią .
Poszedłem nad plaże marzeń .
Usiadłem na pewnej skale i patrzałem na zachód słońca .
Ujrzałem królika , dla przyjemności postanowiłem go złapać. Biegłem za nim i wpadłem na jakiegoś wilka.
Uhg.. - wilk cofną się i dodał :
Uważaj gdzie leziesz ! .
A ty nie śpisz szczeniaczku ? to nie pora dla małych wilczków.. - powiedziałem z chamskim uśmiechem na pysku. Wilk warknął wysuną pazurki... i rzucił się na mnie.. na szczęście byłem przy wodzie . Byłem bardzo silny .Trzepnąłem wilka łapą , a on upadł na ziemię .
Więcej ze mną nie zadzieraj ! - krzyknąłem , warknąłem i poszedłem powoli przed siebie . Wilk chyba zdążył wstać po poczułem jak ktoś chwyta mnie zębami za ogon .
Masz problem? - warknąłem
Mam.... - powiedział/a
Uderzyłem z całej siły wilka w pysk. Później dodałem :
Uh.. przepraszam - powiedziałem chamsko
Wilk resztkami sił wstał i zmienił noc w dzień , to chyba był wilk dnia czy coś... bo nabrał siły ... Uderzył mnie w pysk , ale tym razem mi pozostała blizna...
Masz dużo siły... jesteś godnym przeciwnikiem i zdobyłeś moje zaufanie w walkach.. - powiedziałem siadając dumnie . Uleczyłem siebie i wilka .
Mam na imię Picallo , a twoje imię jak brzmi ? - zapytałem
Jestem.....
<ktoś ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz