piątek, 10 lipca 2015

Od Suy do Kasandry

- Tak, jest świetnie! - uśmiechną się.                          - Veli też się podoba, prawda? - powiedziała wadera zerkając na córkę. Wszystko obserwowałem z kuchni, wziąłem tacę z filiżankami.                              - Poznaliście się już, świetnie. - postawiłem tacę na stole. Serwus sięgną po filiżankę z kawą.                   - Serwus. -syknąłem, malec cofną łapy i wziął herbatę. Westchnąłem, a Kasandra zaśmiała się. Po godzinie Kader powiedziała że musi wracać do domu. Ja i Serwus odprowadziliśmy dziewczyny i wróciliśmy do domu. Następnego dnia kiedy Serwus był w szkole poszedłem na spacer i zobaczyłem waderę siedzącą przy brzegu rzeki. Rozpoznałem ją, to była Kasandra.                                                        - Kader! - zawołałem.
<Kasandra?>
<Kasandra?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz