Ja i Kasandra umówiłyśmy się na spotkanie na łące. Od dłuższego czasu się nie widziałyśmy bo obie kończyłyśmy dwa lata i byłyśmy zajęte przeprowadzką. Przyszłam w umówione miejsce i zobaczyłam jakąś waderę, ale była mi obca. Nagle odwróciła się.
- Abygeil to ty?! - zawołała i wtedy rozpoznałam że to moja przyjaciółka Kasandra.
- Jejku, Kader nie rozpoznałam cię! - powiedziałam zdumiona.
- Strasznie wypiękniałaś. - powiedziałam.
- Ty też. - zaśmiała się.
<Kasandra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz