niedziela, 5 lipca 2015

Od Max'a do Abygeil

Od czasu naszego ostatniego spotkania ja i Aby raczej się unikaliśmy, szczególnie kiedy jej tata patrzył. Po kilku miesiącach, poszedłem nad rzekę i zobaczyłem ją, była już dorosła i o wiele piękniejsza.
- Aby, cześć! - przywitałem się.
- O cześć, tak dawno się nie widzieliśmy że cię nie rozpoznałam. - zaśmiała się.
- Co robisz? - zapytałem.
- Ja.... poszłam na spacer? - powiedziała.
- A gdzie twój tata? - spytałem.
- Wyprowadziłam się, po za tym jestem już dorosła i nie musi mnie pilnować. - uśmiechnęła się.
- To dobrze. - powiedziałem. Wadera uśmiechnęła się.
- To co idziemy do zakazanego lasu? - rzuciłem. A Aby nagle zbledła.

<Abygeil?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz