Zobaczyłam go i szybko wstałam odeszłam w drugi koniec mojej jaskini on podszedł do mnie i zamienił się w demona zaczęłam krzyczeć
Wynoś się z mojego domu!Zrozum to koniec!-Odparłam z przerażeniem czy coś mi zrobi .Po czym ja też zamieniłam się w demona.Nagle Sekwoja weszła i zaczęła krzyczeć
Zostaw moją mamę!
i natychmiast rzuciła się na Vane .Zaczęłam
ich rozdzielać ale nic to nie dało nagle krzyknęłam
Dość!
I przestali.
Vane natychmiast wyjdź!I nie masz prawa zbliżać się do mnie i do Sekwoji!Inaczej gorzko pożałujesz!
Dobrze-odparł Vane i wyszedł.
Nic ci nie jest-odparłam z nie cierpliwością
Skrzydło mnie mocno boli.
Choć ze mną do szpitala.
Dobrze.
pół godziny później...
Już jesteśmy dotarliśmy do chirurga i zrobił prześwietlenie Sekwoji.
No wygląda to na złamanie.-odparł
Proszę za mną założymy gips.
poszliśmy za doktorem i weszliśmy do pewnej sali tam założono jej go.
Po czym wróciliśmy do domu.
Sekwojo musisz uważać.
Dobrze wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz