Przepraszam ale może będę przeszkadzać może lepiej może pójdę do domu tam może jest Amber.-powiedziałam cichutkim głosem bojąc się taty Abygeil
Nie choć do nas.
dziękuję!
Dobrze Kasandro złap za łapę Clarie a ja złapie Abygeil dobrze?
Kiwnęłam głową po czym powoli po ciemku kierowaliśmy się do jaskini.Była już późna godzina więc szybko zjadłyśmy kolację i poszliśmy wszyscy spać.Pół godziny przed szóstą wszyscy wstaliśmy i poszliśmy w umówione miejsce z moimi rodzicami.Gdy zobaczyłam mamę rzuciłam jej się na szyję.
Mamo przepraszam!
Dobrze ale uważaj na siebie i słuchaj się.
Dobrze już nigdy się nie zgubie!
Dziękuję Clarie i Beron za odnalezienie ich.
Niema za co.
Jeszcze raz dziękuję!
Rozeszliśmy się i wszyscy poszliśmy do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz