Uwaga!
Dodałam do zakładki "towarzysze" możliwość opisania swojego towarzysza. Mam nadzieję,że takowa opcja się podoba.
~~Alfa~~
wtorek, 30 czerwca 2015
Od Triady do Alka
|
Od Max'a do Abygeil
Z samego rana poszedłem na polowanie do lasu. Po drodze zobaczyłem jakąś waderę. Było trochę młodsza ode mnie, ale też piękna.
- Siemka. - przywitałem się, wadera zaskoczona odwróciła się.
- Kim jesteś? - zapytała.
- Max, nowy w Watasze Wilków z Czarnej Mgły.
- A ja jestem Abygeil, ale możesz mi mówić Aby. - uśmiechnęła się.
- Więc Aby, dlaczego tu siedzisz? Sama?
<Abygeil?>
- Siemka. - przywitałem się, wadera zaskoczona odwróciła się.
- Kim jesteś? - zapytała.
- Max, nowy w Watasze Wilków z Czarnej Mgły.
- A ja jestem Abygeil, ale możesz mi mówić Aby. - uśmiechnęła się.
- Więc Aby, dlaczego tu siedzisz? Sama?
<Abygeil?>
Od Berona do Clarie
|
niedziela, 28 czerwca 2015
Clarie do Berona
| Odprowadziłam Alka do jaskini i wróciłam do Berona i Aby. - No kochanie, spróbuj powtórzyć to co zrobiłaś. - powiedział Beron. Wadera stanęła przodem do cienkiej sosny i głośno krzyknęła. - Aaaaaa!!!!!!!!!! - dla nas dźwięk wydawał się normalny, ale drzewo wyrwało się z korzeniami. - Świetnie. - uśmiechną się basior. - Może spróbuj zaśpiewać, tak jak ci mówiłam. - powiedziałam do Aby. Waderka zaczęła cicho nucić, każde słowo było pewniejsze i głośniejsze. Beron? |
Od Alka do Triady
- A twój tata. Wie? - zapytałem.
- Nie, nie powiem mu. A twoi rodzice wiedzą?
- Tata chyba coś podejrzewa. Jak myślisz powiedzieć im? - westchnąłem.
- Może powiemy im razem, będzie łatwiej. - zaproponowała.
- Dobry pomysł. O właśnie, chciałem ci coś pokazać.
- Co? - zdziwiła się Trio. Gwizdnąłem i w jednej chwili przyleciał mój smok.
- Łał jest twój?!
- Tak, to mój przyjaciel Sawio. - smok usiadł obok nas i trącił nosem Trio, zaśmiała się.
- Chcesz na nim polatać?
<Triada?>
- Nie, nie powiem mu. A twoi rodzice wiedzą?
- Tata chyba coś podejrzewa. Jak myślisz powiedzieć im? - westchnąłem.
- Może powiemy im razem, będzie łatwiej. - zaproponowała.
- Dobry pomysł. O właśnie, chciałem ci coś pokazać.
- Co? - zdziwiła się Trio. Gwizdnąłem i w jednej chwili przyleciał mój smok.
- Łał jest twój?!
- Tak, to mój przyjaciel Sawio. - smok usiadł obok nas i trącił nosem Trio, zaśmiała się.
- Chcesz na nim polatać?
<Triada?>
środa, 24 czerwca 2015
Od Triady do Alka
-N-naprawdę,też mnie kochasz?- Spytałam.
-Tak.- Odpowiedział.
-Alku,moi rodzice nie muszą się dowiedzieć.-
-Ale,jak tego dokonamy,by się nie dowiedzieli?-
-Oh,jak nie będziemy im mówić,to się nie dowiedzą,a na razie udawajmy,że jesteśmy tylko przyjaciółmi.-
-Triado,mam taką nadzieję.- Potem rozeszliśmy się w swoje strony,ja musiałam już wracać do domu. Kiedy wróciłam tato zaczął mnie dopytywać.
-Czy łączy cie coś z Alkiem?-
-Nie,tato,to tylko mój przyjaciel.- Nagle tato wyszedł.
-Skarbku,czy ty chodzisz z Alkiem?- Mama się spytała,ale skąd to wiedziała?
-N-n-nie,znaczy...tak. Bardzo go kocham,zrozum to mamo!- Nagle moje oczy zaczęły się czerwienić,po czym przycisnęłam,aż do ściany mamę i szafę. Jednak to przeszło mi zaraz po tym.
-Mamo! Przepraszam!- Krzyczałam przerażona.
-Kochanie nic mi nie jest. Właśnie odkryłaś w sobie moc " Heru's Demonyo " Czyli moc demona.-
-Tak! Super! Ale to dobrze czy źle?-
-No wiesz,jeżeli ktoś cię wnerwi to wpadasz w taką moc,ale musisz nauczyć się to opanować,jest to największa moc jaką można posiadać,sama odkryłam ją gdy byłam w twoim wieku. Będziesz trenować z tatą.- Opowiedziała mi mama.
Następnego dnia była Sobota,umówiłam się z Alkiem nad stawem. Obaj bawiliśmy się i kąpaliśmy,a ja opowiedziałam mu o mojej nowej mocy i o tym,że mama wie i nie jest zła.
<Alek>
-Tak.- Odpowiedział.
-Alku,moi rodzice nie muszą się dowiedzieć.-
-Ale,jak tego dokonamy,by się nie dowiedzieli?-
-Oh,jak nie będziemy im mówić,to się nie dowiedzą,a na razie udawajmy,że jesteśmy tylko przyjaciółmi.-
-Triado,mam taką nadzieję.- Potem rozeszliśmy się w swoje strony,ja musiałam już wracać do domu. Kiedy wróciłam tato zaczął mnie dopytywać.
-Czy łączy cie coś z Alkiem?-
-Nie,tato,to tylko mój przyjaciel.- Nagle tato wyszedł.
-Skarbku,czy ty chodzisz z Alkiem?- Mama się spytała,ale skąd to wiedziała?
-N-n-nie,znaczy...tak. Bardzo go kocham,zrozum to mamo!- Nagle moje oczy zaczęły się czerwienić,po czym przycisnęłam,aż do ściany mamę i szafę. Jednak to przeszło mi zaraz po tym.
-Mamo! Przepraszam!- Krzyczałam przerażona.
-Kochanie nic mi nie jest. Właśnie odkryłaś w sobie moc " Heru's Demonyo " Czyli moc demona.-
-Tak! Super! Ale to dobrze czy źle?-
-No wiesz,jeżeli ktoś cię wnerwi to wpadasz w taką moc,ale musisz nauczyć się to opanować,jest to największa moc jaką można posiadać,sama odkryłam ją gdy byłam w twoim wieku. Będziesz trenować z tatą.- Opowiedziała mi mama.
Następnego dnia była Sobota,umówiłam się z Alkiem nad stawem. Obaj bawiliśmy się i kąpaliśmy,a ja opowiedziałam mu o mojej nowej mocy i o tym,że mama wie i nie jest zła.
<Alek>
Od Berona do Clarie
| - Co z tego Trio ma moc, a jest jeszcze młodsza ode mnie. - powiedział Alek. -Chyba się z nią nie spotkałeś? - zapytała Clarie. - No co ty mamo. - wyczułem nutkę kłamstwa w wypowiedzi szczeniaka, ale nie mogłem stawiać pochopnych wniosków. - Tato zaczniemy trening od teraz?! - No dobrze, Clarie odprowadzisz Alka do domu? - spytałem - Co? Dlaczego nie mogę zostać z wami? - powiedział rozpaczliwie. - Będziesz ją rozpraszał. Nie martw się wrócimy za mniej niż godzinę. Clarie? |
Rozstrzygnięcie Konkursu!
Mam zaszczyt poinformować,iż zwycięzcom Konkursu jest...
1. Clarie (Zgłoś się do mnie na howrse albo na e-mail po nagrodę główną)
2. Beron (Zgłoś się do mnie na howrse po nagrodę albo na e-mail)
3. Sierra
Gratuluję wygranemu wilkowi !
1. Clarie (Zgłoś się do mnie na howrse albo na e-mail po nagrodę główną)
2. Beron (Zgłoś się do mnie na howrse po nagrodę albo na e-mail)
3. Sierra
Gratuluję wygranemu wilkowi !
Clarie do Berona
| ||||||
Od Alka do Triady
- Triada zaczekaj! - powiedziałem widząc że wadera próbuje mnie wyminąć.
- Myślałem o tym co powiedziałaś mi tamtej nocy...
- Tak wiem, jestem strasznie głupia i już nie chcesz mnie znać. - przerwała mi wadera.
- Trio, ja też cię kocham. - powiedziałem.
- Naprawdę? - zapytała z niedowierzeniem.
- Tak, tylko że ty jesteś Alfą, a ja. Nikim. Po za tym co powiedzą twoi rodzice. Oni mnie nie cierpią.
<Triada:D>
- Myślałem o tym co powiedziałaś mi tamtej nocy...
- Tak wiem, jestem strasznie głupia i już nie chcesz mnie znać. - przerwała mi wadera.
- Trio, ja też cię kocham. - powiedziałem.
- Naprawdę? - zapytała z niedowierzeniem.
- Tak, tylko że ty jesteś Alfą, a ja. Nikim. Po za tym co powiedzą twoi rodzice. Oni mnie nie cierpią.
<Triada:D>
wtorek, 23 czerwca 2015
Od Triady do Alka
Zarumieniłam się,po czym odwróciłam głowę i zmieniłam temat. Alek jednak wrócił do pytania.
-Oh,no...Alek...- Jąkałam się,bo podobał mi się Alek,ale ja byłam zbyt brzydka,aby on mnie zechciał.
-Odpowiesz?- Odpowiedział Alek.
-Alku...ja nie chcę być "tylko" przyjaciółką...wiem,że jesteśmy za młodzi,ale...ja cię kocham,bawię się z tobą codziennie i bardzo cię lubię...- Odpowiedziałam mu zawstydzona,szybko po tym uciekłam do domu. Następnego dnia w szkole Alek podszedł do mnie i zaczął mówić.
<Alek? :)>
-Oh,no...Alek...- Jąkałam się,bo podobał mi się Alek,ale ja byłam zbyt brzydka,aby on mnie zechciał.
-Odpowiesz?- Odpowiedział Alek.
-Alku...ja nie chcę być "tylko" przyjaciółką...wiem,że jesteśmy za młodzi,ale...ja cię kocham,bawię się z tobą codziennie i bardzo cię lubię...- Odpowiedziałam mu zawstydzona,szybko po tym uciekłam do domu. Następnego dnia w szkole Alek podszedł do mnie i zaczął mówić.
<Alek? :)>
Od Abygeil do Niko
Rano poszłam z tatą na łąkę trenować. Po godzinie byłam zmęczona i tata powiedział że pójdzie coś upolować, a ja mam tu zaczekać. Nagle usłyszałam za plecami znajomy głos. Odwróciłam się był tam Niko i Vane. Wstałam i podeszłam do basiorów.
- Dzień dobry. Cześć Niko. - uśmiechnęłam się. Vane kiwną głową na powitanie. Niko chyba mnie nie poznawał.
- Czy my się znamy? - zapytał.
- No... widuje cię w szkole, jesteśmy prawie w tym samym wieku.
- A tak. Kojarzę cię, jesteś.... Abygeil.
- Acha. - ucieszyłam się że basior mnie poznał.
Niko?
- Dzień dobry. Cześć Niko. - uśmiechnęłam się. Vane kiwną głową na powitanie. Niko chyba mnie nie poznawał.
- Czy my się znamy? - zapytał.
- No... widuje cię w szkole, jesteśmy prawie w tym samym wieku.
- A tak. Kojarzę cię, jesteś.... Abygeil.
- Acha. - ucieszyłam się że basior mnie poznał.
Niko?
Od Abygeil do Kasandry
- Tak, Alka. - westchnęłam.
- Nie cieszysz się? - zapytała Kasandra.
- Chciałam mieć siostrę, a dostałam małpę. - Amber i Pesti zachichotali, a Kasandra z trudem zaciskała wargi by nie wybuchnąć śmiechem.
- Dlaczego myślisz że to ,,małpa'' - zapytał Pesti.
- Ciągle biega, skacze, gada, jak by miał adehade. - warknęłam przypominając jego wybryki.
Kasandra?
- Nie cieszysz się? - zapytała Kasandra.
- Chciałam mieć siostrę, a dostałam małpę. - Amber i Pesti zachichotali, a Kasandra z trudem zaciskała wargi by nie wybuchnąć śmiechem.
- Dlaczego myślisz że to ,,małpa'' - zapytał Pesti.
- Ciągle biega, skacze, gada, jak by miał adehade. - warknęłam przypominając jego wybryki.
Kasandra?
Od Berona do Clarie
- Nienawidzę cię!!!!!!!!!!!!!! - wrzasnęła Aby do Alka. Po całej łące poszła wielka fala dźwiękowa która powaliła mnie, Clar i Alka na ziemie. Abygeil wyglądała na przerażoną i zaskoczoną.
- Przepraszam ja nie wiem jak to się stało. - powiedziała podbiegając do mnie.
- Aby ty nic złego nie zrobiłaś, odkryłaś swoją moc.
- Jaką moc? - zapytała.
- Dźwięku. Kochanie jestem taki z ciebie dumny. Teraz będziemy trenować i odkryjesz następne. - powiedziałem radosnym, przepełnionym dumą głosem.
- To super! muszę iść do Kasandry i się pochwalić moimi nowymi umiejętnościami.
- Lepiej nie Aby. Najpierw może poćwiczymy, a potem o tym powiesz.
- Jasne! - kiwnęła głową.
Clarie?
- Przepraszam ja nie wiem jak to się stało. - powiedziała podbiegając do mnie.
- Aby ty nic złego nie zrobiłaś, odkryłaś swoją moc.
- Jaką moc? - zapytała.
- Dźwięku. Kochanie jestem taki z ciebie dumny. Teraz będziemy trenować i odkryjesz następne. - powiedziałem radosnym, przepełnionym dumą głosem.
- To super! muszę iść do Kasandry i się pochwalić moimi nowymi umiejętnościami.
- Lepiej nie Aby. Najpierw może poćwiczymy, a potem o tym powiesz.
- Jasne! - kiwnęła głową.
Clarie?
Od Alka do Triady
- Zawsze mamy są wyrozumialsze. - uśmiechnąłem się.
- To co robimy? - zapytała Trio.
- Może ścigamy się do tamtego drzewa. - powiedziałem wskazując łapą na oddalony, stary dąb. Wadera zgodziła się, zaczęliśmy biec. Trio zostawała w tyle, więc zwolniłem ona mnie wyprzedziła i wygrała. Patrzenie na jej radość po przekroczeniu mety była o wiele lepsza niż zwycięstwo.
- Trio... - zacząłem niepewnie.
- Co?
- Czy już zawsze będziemy przyjaciółmi? - zapytałem.
<Triada?>
- To co robimy? - zapytała Trio.
- Może ścigamy się do tamtego drzewa. - powiedziałem wskazując łapą na oddalony, stary dąb. Wadera zgodziła się, zaczęliśmy biec. Trio zostawała w tyle, więc zwolniłem ona mnie wyprzedziła i wygrała. Patrzenie na jej radość po przekroczeniu mety była o wiele lepsza niż zwycięstwo.
- Trio... - zacząłem niepewnie.
- Co?
- Czy już zawsze będziemy przyjaciółmi? - zapytałem.
<Triada?>
niedziela, 21 czerwca 2015
Od Triady do Alka
Miałam już iść,ale tato cały czas pilnował bym nigdzie nie uciekła,nagle weszła mama do pokoju.
-Kaskador,idź,z mienie cię.- Powiedziała mama.
-Dobra.- Odpowiedział jej tato. Gdy tato już wyszedł z pokoju,mama kazała mi szybko iść na spotkanie.
-----------------
-Hej,Alek,dzięki,że poczekałeś...-
-Nie ma sprawy. Tata cię pilnował?-
-Tak,ale mama w porę mnie uratowała.-
<Alek?>
-Kaskador,idź,z mienie cię.- Powiedziała mama.
-Dobra.- Odpowiedział jej tato. Gdy tato już wyszedł z pokoju,mama kazała mi szybko iść na spotkanie.
-----------------
-Hej,Alek,dzięki,że poczekałeś...-
-Nie ma sprawy. Tata cię pilnował?-
-Tak,ale mama w porę mnie uratowała.-
<Alek?>
Od Clarie do Berona
Po południu poszliśmy na łąkę, aby Abygeil zaprzyjaźniła się z Alkiem z tak że potrenować z nimi. Berona wyraźnie martwiło to że Aby ma już 10 miesięcy, a na dal nie odkrył swoich umiejętności. Nagle usłyszałam że szczeniaki się kłócą, szybko pobiegłam ich rozdzielić zanim się pobiją.
<Beron?<brak weny>
<Beron?<brak weny>
Od Alka do Triady
Triada zaczęła mnie gonić, aż zagrodziła mi drogę.
- Co się dzieje Alek?! - zawołała.
- Ja nie powinienem z tobą rozmawiać. - powiedziałem unikając jej wzroku.
- Dlaczego, myślałam że mnie lubisz?
- Bardzo lubię, ale wolał bym nie podpaść twojemu tacie. Po za tym mojemu też się to nie podoba. - westchnąłem.
- Możemy się spotykać np. w nocy, oni nie zauważą. - zaproponowała.
- No.... Ok! - powiedziałem, a Trio uśmiechnęła się.
- To może dziś po północy nad rzeką.
- Świetnie, a na razie udawajmy że się unikamy. - wyszeptałem. Wadera zachichotała i kiwnęła głową.
- - - - - - - - -
W nocy poszedłem w umówione miejsce i czekałem, Trio nie przychodziła, ale postanowiłem zostać jeszcze trochę.
<Triada?>
- Co się dzieje Alek?! - zawołała.
- Ja nie powinienem z tobą rozmawiać. - powiedziałem unikając jej wzroku.
- Dlaczego, myślałam że mnie lubisz?
- Bardzo lubię, ale wolał bym nie podpaść twojemu tacie. Po za tym mojemu też się to nie podoba. - westchnąłem.
- Możemy się spotykać np. w nocy, oni nie zauważą. - zaproponowała.
- No.... Ok! - powiedziałem, a Trio uśmiechnęła się.
- To może dziś po północy nad rzeką.
- Świetnie, a na razie udawajmy że się unikamy. - wyszeptałem. Wadera zachichotała i kiwnęła głową.
- - - - - - - - -
W nocy poszedłem w umówione miejsce i czekałem, Trio nie przychodziła, ale postanowiłem zostać jeszcze trochę.
<Triada?>
sobota, 20 czerwca 2015
Od Triady cd Alka
Następnego dnia nie wychodziłam z domu,wiem,że miałam spotkać się z Alkiem,ale tato mi nie pozwalał iść,po chwili wszedł do mojego pokoju.
-Triado,rozumiem,że go lubisz,ale jesteś za mała! Porozmawiam z jego rodzicami.- Powiedział i poszedł.
-Tato,proszę zaczekaj!- Płakałam,ale co miałam zrobić? Nagle znowu ktoś wszedł do mojego pokoju.
-Skarbie? Coś się stało? Słyszałam płakanie.-
-Tak,tata nie pozwala mi się spotykać z Alkiem!- Odpowiedziałam mamie,nagle do pokoju wszedł El'derro.
-Co tu robisz mamusiu?-
-Nic,pocieszam twoją siostrę,Triado chcesz herbaty?-
-Tak mamo.- Mama poszła robić mi herbatę,a El'derro został ze mną i mnie pocieszał. Nastał wieczór,a tata załatwił z Clarie by Alek mnie nie widywał,jednak ja nie mogłam wytrzymać i musiałam wyjść przez okno. Podeszłam do okna Alka.
-Alek! To ja Triada,otworzysz?- Zapytałam po cichu. Nikt się nie odzywał,więc wróciłam do domu.
-Gdzie byłaś! Znowu się spotkałaś z tym...- Nie dokończył,ale był bardzo zły.
-Nie,bo...go nie było.- Odpowiedziałam,a tata wrócił do swojego pokoju.
-Kochanie,rozumiem cię,nie przejmuj się tatą,jutro idziesz do szkoły,na pewno spotkasz Alka,a poza tym masz przecież swojego brata,którego bardzo lubisz.- Pocieszała mnie mama.
-Mamo,ale tato załatwił już z jego mamą,że on nie może się ze mną widywać.- Odpowiedziałam jej.
-Skarbie,czy ty na pewno nie jesteś za mała na chłopaka?- Zapytała mama z uśmiechem.
-Mamo! Ja go nie kocham,ja go tylko lubię.- Powiedziałam z powagą.
-No dobra,dobra,chcesz coś zjeść?-
-Nie dziękuję mamo.-
Okej,to idź spać.- Przytuliła mnie i liznęła w policzek. Rano wstałam i poszłam do szkoły,tata był cały czas zły. Na korytarzu spotkałam Alka.
-Hej Alek!- Ale on nie odzywał się i uciekł.
<Alek>
-Triado,rozumiem,że go lubisz,ale jesteś za mała! Porozmawiam z jego rodzicami.- Powiedział i poszedł.
-Tato,proszę zaczekaj!- Płakałam,ale co miałam zrobić? Nagle znowu ktoś wszedł do mojego pokoju.
-Skarbie? Coś się stało? Słyszałam płakanie.-
-Tak,tata nie pozwala mi się spotykać z Alkiem!- Odpowiedziałam mamie,nagle do pokoju wszedł El'derro.
-Co tu robisz mamusiu?-
-Nic,pocieszam twoją siostrę,Triado chcesz herbaty?-
-Tak mamo.- Mama poszła robić mi herbatę,a El'derro został ze mną i mnie pocieszał. Nastał wieczór,a tata załatwił z Clarie by Alek mnie nie widywał,jednak ja nie mogłam wytrzymać i musiałam wyjść przez okno. Podeszłam do okna Alka.
-Alek! To ja Triada,otworzysz?- Zapytałam po cichu. Nikt się nie odzywał,więc wróciłam do domu.
-Gdzie byłaś! Znowu się spotkałaś z tym...- Nie dokończył,ale był bardzo zły.
-Nie,bo...go nie było.- Odpowiedziałam,a tata wrócił do swojego pokoju.
-Kochanie,rozumiem cię,nie przejmuj się tatą,jutro idziesz do szkoły,na pewno spotkasz Alka,a poza tym masz przecież swojego brata,którego bardzo lubisz.- Pocieszała mnie mama.
-Mamo,ale tato załatwił już z jego mamą,że on nie może się ze mną widywać.- Odpowiedziałam jej.
-Skarbie,czy ty na pewno nie jesteś za mała na chłopaka?- Zapytała mama z uśmiechem.
-Mamo! Ja go nie kocham,ja go tylko lubię.- Powiedziałam z powagą.
-No dobra,dobra,chcesz coś zjeść?-
-Nie dziękuję mamo.-
Okej,to idź spać.- Przytuliła mnie i liznęła w policzek. Rano wstałam i poszłam do szkoły,tata był cały czas zły. Na korytarzu spotkałam Alka.
-Hej Alek!- Ale on nie odzywał się i uciekł.
<Alek>
Od Alka do Triady
- Proszę pana to nie jej wina! - zawołałem do basiora.
- A ty kim jesteś? - zapytał opanowanym głosem.
- Alek. - odpowiedziałem. Basior patrzył się na mnie przez chwilę.
- Syn Clarie i Berona. - powiedział, nie byłem pewien czy to pytanie czy nie, więc milczałem.
- Nie powinieneś wychodzić bez pozwolenia rodziców.
- Ale oni o tym wiedzą. - Skłamałem.
- Proszę nie karać Trio, proszę. - basior lekko się uśmiechną.
- Dobrze. Ale idź do domu. - powiedział.
- A będę mógł pobawić się z Trio jutro? - zapytałem.
- Jasne, ale ustalimy to później.
- Super, to część Trio! - zawołałem do wadery, ona pomachała na pożegnanie.
dokończysz Triada?
- A ty kim jesteś? - zapytał opanowanym głosem.
- Alek. - odpowiedziałem. Basior patrzył się na mnie przez chwilę.
- Syn Clarie i Berona. - powiedział, nie byłem pewien czy to pytanie czy nie, więc milczałem.
- Nie powinieneś wychodzić bez pozwolenia rodziców.
- Ale oni o tym wiedzą. - Skłamałem.
- Proszę nie karać Trio, proszę. - basior lekko się uśmiechną.
- Dobrze. Ale idź do domu. - powiedział.
- A będę mógł pobawić się z Trio jutro? - zapytałem.
- Jasne, ale ustalimy to później.
- Super, to część Trio! - zawołałem do wadery, ona pomachała na pożegnanie.
dokończysz Triada?
piątek, 19 czerwca 2015
Stella do Vane
| Zaczęłam rozmyślać i znalazłam rozwiązanie.Vane dobrze wybaczam ci.-odwróciłam głowę w jego stronę i popatrzyłam na niego. Vane? |
Vane do Stelli
| ||
Stella do Sekwoji,Vane
Wróciłam z Sekwoją do szpitala przeprosiłam lekarza że uciekłam i wróciłam na salę.Vane dowiedział się że znalazłam się.Sekwoja siedziała przy mnie.Nagle wszedł Vane.
Dokończysz Vane?
Dokończysz Vane?
Vane do Stelli
Och dziękuję!Podbiegłem do niej i liznąłem ją w policzek.Dziękuję nigdy tego ci nie zapomnę.
Stello?
Stello?
Info do Stelli
Stello,proszę przyślij mi jeszcze raz link do piosenki,ponieważ ten co jest jest nieprawidłowy.
Z góry sory.
~~Alfa~~
środa, 17 czerwca 2015
wtorek, 16 czerwca 2015
Od Triady do Alka
-No dobra-
-No to chodź!- Odpowiedział,po czym pociągnął mnie za sobą do wody.
-Ale fajnie! Myślisz,że rodzice nie będą źli?-
-Raczej nie,oni nas przecież kochają- Odpowiedział.
<<Skoro tak uważasz...>> Pomyślałam.
-Berek w wodzie,jesteś rekinem!-Krzyknęłam do Alka. Bawiliśmy się tak jeszcze dobrą godzinę.
- Trio!- Nagle usłyszeliśmy znajomy głos.
-Ale już! Do domu marsz! Co to ma być? O tej godzinie!? Masz karę na...wodę,o!- I się nie myliłam,to był mój kochany tatuś.
-Ale tato! Przepraszam!-
-Nie masz nic do przepraszania! Martwiłem się o ciebie!-
-Tatusiu...-
-Żaden tatusiu! Do domu idziemy,do widzenia Alku,ale ty też powinieneś iść do domu-
-Tak,wiem proszę Pana- Tata wziął mnie na plecy,a ja zapłakana,pomachałam Alkowi na pożegnanie.
<<Żegnaj Alku...>> Pomyślałam.
(Alek?)
-No to chodź!- Odpowiedział,po czym pociągnął mnie za sobą do wody.
-Ale fajnie! Myślisz,że rodzice nie będą źli?-
-Raczej nie,oni nas przecież kochają- Odpowiedział.
<<Skoro tak uważasz...>> Pomyślałam.
-Berek w wodzie,jesteś rekinem!-Krzyknęłam do Alka. Bawiliśmy się tak jeszcze dobrą godzinę.
- Trio!- Nagle usłyszeliśmy znajomy głos.
-Ale już! Do domu marsz! Co to ma być? O tej godzinie!? Masz karę na...wodę,o!- I się nie myliłam,to był mój kochany tatuś.
-Ale tato! Przepraszam!-
-Nie masz nic do przepraszania! Martwiłem się o ciebie!-
-Tatusiu...-
-Żaden tatusiu! Do domu idziemy,do widzenia Alku,ale ty też powinieneś iść do domu-
-Tak,wiem proszę Pana- Tata wziął mnie na plecy,a ja zapłakana,pomachałam Alkowi na pożegnanie.
<<Żegnaj Alku...>> Pomyślałam.
(Alek?)
Kasandra do Abygeil
| ||
Od Alka do Triady
| ||||||
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Od Triady do Alka
-Wiem,ale to nic wielkiego,a ty jesteś Alek prawda?-
-Tak jestem Alek-
-Aha,właśnie szłam nad wodę,idziesz ze mną?-
-Dobra,czemu by nie-
Poszliśmy razem nad wodę i siedzieliśmy.
-Wiesz,że woda to najmocniejszy żywioł? Znaczy bo mama mnie tak uczyła.-
-Rozumiem...
(Dokończysz Alku?)
-Tak jestem Alek-
-Aha,właśnie szłam nad wodę,idziesz ze mną?-
-Dobra,czemu by nie-
Poszliśmy razem nad wodę i siedzieliśmy.
-Wiesz,że woda to najmocniejszy żywioł? Znaczy bo mama mnie tak uczyła.-
-Rozumiem...
(Dokończysz Alku?)
Od Alka do Triady
Moji rodzice jeszcze spali. Aby leżała z zamkniętymi oczami, wiedziałem że nie spała ale ignorowała mnie.
- Aby powiesz rodzicom że wyszłam?
Nie odpowiadała. I tak wyszlem, posłem nad rzekę. Przez jakiś czas wpatrywałem się w moje odbicie w tafli wody.
- Hej, jak masz na imię? - usłyszałem za plecami.
- Alek, a ty to Triada. - odwróciłem się.
- Skod wiesz?
- Każdy cię zna, jesteś córką alph.
dokończysz Trio?
- Aby powiesz rodzicom że wyszłam?
Nie odpowiadała. I tak wyszlem, posłem nad rzekę. Przez jakiś czas wpatrywałem się w moje odbicie w tafli wody.
- Hej, jak masz na imię? - usłyszałem za plecami.
- Alek, a ty to Triada. - odwróciłem się.
- Skod wiesz?
- Każdy cię zna, jesteś córką alph.
dokończysz Trio?
niedziela, 14 czerwca 2015
Lidia do Mack'a
Spałam razem z Maćkiem dzieci już nie spały przyleciały do nas i wskoczyły na nas szybko się obudziliśmy i zaczęliśmy się bawić z nimi rzucaliśmy się poduszkami.Po chwili wszyscy się zmęczyliśmy.Poszliśmy na śniadanie ja przygotowałam i podałam do stołu.Zjedliśmy dzieci bardzo chciały iść na spacer,więc poszliśmy.Dzieci leciały przodem bawiąc się a my razem przytuleni szliśmy za nimi.
Maćku?
Tak?
Wciąż nie mogę w to uwierzyć takie szczęście nas spotkało myślałam że nigdy nie znajdę tego jedynego,ale odnalazłam go to ty.Kocham cię.
dokończysz?
Maćku?
Tak?
Wciąż nie mogę w to uwierzyć takie szczęście nas spotkało myślałam że nigdy nie znajdę tego jedynego,ale odnalazłam go to ty.Kocham cię.
dokończysz?
Stella do Sekwoji
Dziękuję.
Przecież podobno leżałaś w szpitalu?
Tak,ale uciekłam.
Z jakiego powodu?
Ponieważ był tam Vane i nie chciałam znowu tego przeżywać.
Rozumiem ,ale to było nie bezpieczne.Musisz wrócić do szpitala będę czuwała przy tobie nie pozwolę na to aby zbliżył się do ciebie.
Dzięki.
Wróciłam razem z Sekwoją do szpitala.
CDN
Przecież podobno leżałaś w szpitalu?
Tak,ale uciekłam.
Z jakiego powodu?
Ponieważ był tam Vane i nie chciałam znowu tego przeżywać.
Rozumiem ,ale to było nie bezpieczne.Musisz wrócić do szpitala będę czuwała przy tobie nie pozwolę na to aby zbliżył się do ciebie.
Dzięki.
Wróciłam razem z Sekwoją do szpitala.
CDN
sobota, 13 czerwca 2015
Od Berona cd Clarie
Doszliśmy do jaskini. Kazałem Alkowi zostać na zewnątrz. Aby nie spała, bawiła się z Nelą.
- Nareszcie! Bałam się że mnie zostawiliście. - pisneła.
- Mamy dla ciebie niespodziankę. - uśmiechneła się Clar.
- Co to, co to!?
- wiemy że tak bardzo chcesz mieć rodzeństwo. a więc to twój brat! - Aby jakoś nie wygladała na szczęśliwą gdy Alek wszedł do jaskini.
- ale, ale ja wciąż siostrę!
Clarie
- Nareszcie! Bałam się że mnie zostawiliście. - pisneła.
- Mamy dla ciebie niespodziankę. - uśmiechneła się Clar.
- Co to, co to!?
- wiemy że tak bardzo chcesz mieć rodzeństwo. a więc to twój brat! - Aby jakoś nie wygladała na szczęśliwą gdy Alek wszedł do jaskini.
- ale, ale ja wciąż siostrę!
Clarie
czwartek, 11 czerwca 2015
Od Clarie do Berona
Razem z Beronem podjeliśmy decyzje o zaadoptowaniu szczeniaka. Wybraliśmy Alka, 5 miesięcznego basiora. Szliśmy w milczeniu ścieżką, zachęcałam Berona aby zaczął rozmowę z malcem. Beron szturchną go w ramię.
- Co tam mały? - zapytał. Alek wzruszył ramionami.
- Chcesz mieć rodzeństwo? - kontynuował.
- Może być. - powiedział.
- Będziesz miał starszą siostrę, Abygeil polubicie się. - uśmiechną się.
- Pewnie tak.
Beron?
- Co tam mały? - zapytał. Alek wzruszył ramionami.
- Chcesz mieć rodzeństwo? - kontynuował.
- Może być. - powiedział.
- Będziesz miał starszą siostrę, Abygeil polubicie się. - uśmiechną się.
- Pewnie tak.
Beron?
środa, 10 czerwca 2015
Od Berona do Clarie
Posprzątałem w jaskini. Wszystko było gotowe na przyjście Clar. Wadera weszła do środka, razem z Nelą.
- Przytulnie tu. - powiedziała rozglądając się, od razu podeszła do czerwonego jajka, które leżało w rogu.
- To twój towarzysz?
- Tak, jeszcze się nie wykluł, ale jest to smok ognia, nazwałem go Taruk. - wadera tylko uśmiechnęła się i poszła oglądać dalej.
- Tato, czy ja będę miała siostrę? - zapytała niespodziewanie Aby.
- Skąd ten pomysł? -zdziwiłem się.
- Kasandra ma młodszą siostrę, Amber. To bardzo fajna sprawa, bo można się z nią bawić, opiekować, uczyć... - Aby wymieniała mnóstwo zalet, a ja patrzyłem na Clar, oczekując jej odpowiedzi.
dokończysz?
- Przytulnie tu. - powiedziała rozglądając się, od razu podeszła do czerwonego jajka, które leżało w rogu.
- To twój towarzysz?
- Tak, jeszcze się nie wykluł, ale jest to smok ognia, nazwałem go Taruk. - wadera tylko uśmiechnęła się i poszła oglądać dalej.
- Tato, czy ja będę miała siostrę? - zapytała niespodziewanie Aby.
- Skąd ten pomysł? -zdziwiłem się.
- Kasandra ma młodszą siostrę, Amber. To bardzo fajna sprawa, bo można się z nią bawić, opiekować, uczyć... - Aby wymieniała mnóstwo zalet, a ja patrzyłem na Clar, oczekując jej odpowiedzi.
dokończysz?
Od Abygeil do Kasandry
Następnego dnia kiedy wstałam tata był na polowaniu, a mama zajmowałam się Nelą (swoją towarzyszką).
- Cześć mamo. - przywitałam się rozciągając kości.
- O już się obudziłaś. - uśmiechnęła się.
- Mamo, mogę pójść do Kasandry? - zapytałam.
- No nie wiem, po tym co się stało.
- Proszę! Będziemy ciągle w jaskini i będą nas pilnować jej rodzice. Błagam! - prosiłam zawzięcie, w końcu Clar uśmiechnęła się i powiedziała: No już dobrze, idź. Od razu pobiegłam do jaskini Kasandry. Weszłam cicho i natknęłam się na jej tatę.
- Dzień dobry, czy mogę się pobawić z Kasandrą, nie będziemy wychodzić. - dodałam szybko.
- No jasne, pewnie bawi się z Pestim i Amber. - powiedział. Pobiegłam w głąb jaskini, rzeczywiście moja przyjaciółka siedziała, a jej rodzeństwo skakało dookoła.
- Abygeil, jak miło cię tu widzieć. - powiedziała, a dwa małe wilki od razu podbiegły do mnie.
- Jesteś koleżanką Kasandry? - zapytał Pasti.
- Tak, a ty jesteś jej bratem?
- A ja to Amber, siostra Kasandry. - w cięła się waderka.
dokończysz Kasandra?
- Cześć mamo. - przywitałam się rozciągając kości.
- O już się obudziłaś. - uśmiechnęła się.
- Mamo, mogę pójść do Kasandry? - zapytałam.
- No nie wiem, po tym co się stało.
- Proszę! Będziemy ciągle w jaskini i będą nas pilnować jej rodzice. Błagam! - prosiłam zawzięcie, w końcu Clar uśmiechnęła się i powiedziała: No już dobrze, idź. Od razu pobiegłam do jaskini Kasandry. Weszłam cicho i natknęłam się na jej tatę.
- Dzień dobry, czy mogę się pobawić z Kasandrą, nie będziemy wychodzić. - dodałam szybko.
- No jasne, pewnie bawi się z Pestim i Amber. - powiedział. Pobiegłam w głąb jaskini, rzeczywiście moja przyjaciółka siedziała, a jej rodzeństwo skakało dookoła.
- Abygeil, jak miło cię tu widzieć. - powiedziała, a dwa małe wilki od razu podbiegły do mnie.
- Jesteś koleżanką Kasandry? - zapytał Pasti.
- Tak, a ty jesteś jej bratem?
- A ja to Amber, siostra Kasandry. - w cięła się waderka.
dokończysz Kasandra?
Od Sekwoji
Spacerowałam sobie brzegiem rzeki życia.Nagle ktoś krzyknął hej!Nie wiedziałam kto to ale odpowiedziałam mu tym samym słowem.Podeszłam do tej osoby i zapytałam się kim jest ale nic nie mówił.Po chwili zaczął mówić jestem...
Ktoś dokończy?
Ktoś dokończy?
Stella do Vane
Zobaczyłam Vane zaczęłam krzyczeć po doktora.
Doktorze zabierz tego wilka.
Proszę pana proszę wyjść nie można jej denerwować.Vane wyszedł razem z doktorem.Ja postanowiłam uciec uciekłam przez okno i poleciałam aby się ukryć aby mnie nie znaleźli w locie zaczęła mnie znowu boleć głowa straciłam przytomność i upadłam na ziemię.Znalazła mnie Sekwoja i zabrała do siebie.
CDN
Doktorze zabierz tego wilka.
Proszę pana proszę wyjść nie można jej denerwować.Vane wyszedł razem z doktorem.Ja postanowiłam uciec uciekłam przez okno i poleciałam aby się ukryć aby mnie nie znaleźli w locie zaczęła mnie znowu boleć głowa straciłam przytomność i upadłam na ziemię.Znalazła mnie Sekwoja i zabrała do siebie.
CDN
Vane do Stelli
Zobaczyłem leżącą Stellę z rozciętą głową nie wiedziałem co robić szybko pobiegłem po lekarza.Stella trafiła do szpitala była ciągle nie przytomna nie dawała znaku życia.Martwiłem się nie wolno było mi się z nią widzieć.Obwiniałem się że to moja wina.Nagle powiedziano że Stella się obudziła szybko wszedłem i podszedłem do niej Stello?
dokończysz?
dokończysz?
Stella do Vane
Robiłam akurat obiad i przyszedł znowu Vane.Vane to koniec nie wracaj do mnie posłuchaj mnie.
Nie chcę już słuchać twych kłamstw zabiłeś tę miłość nie ma nas.Odejdź proszę gdzie się da nie ma dla nas czasu nie ma nas.Proszę wyjdź nie chcę słuchać więcej twoich kłamstw.Nie mam nastroju.Szybko zaczęłam uciekać od niego nigdy mu nie wybaczę płakałam ale uciekałam za mocno mnie zranił nie ma wytłumaczenia do tego co zrobił.Może mnie błagać ile chce ale moje serce stało się kamieniem i już nigdy nie pokocha.Już nigdy mnie nie odzyskasz po tych słowach wzniosłam się na skrzydłach ale uderzyłam w drzewo straciłam przytomność.
dokończ
Nie chcę już słuchać twych kłamstw zabiłeś tę miłość nie ma nas.Odejdź proszę gdzie się da nie ma dla nas czasu nie ma nas.Proszę wyjdź nie chcę słuchać więcej twoich kłamstw.Nie mam nastroju.Szybko zaczęłam uciekać od niego nigdy mu nie wybaczę płakałam ale uciekałam za mocno mnie zranił nie ma wytłumaczenia do tego co zrobił.Może mnie błagać ile chce ale moje serce stało się kamieniem i już nigdy nie pokocha.Już nigdy mnie nie odzyskasz po tych słowach wzniosłam się na skrzydłach ale uderzyłam w drzewo straciłam przytomność.
dokończ
Stella do Sekwoij,Vane
Dobrze ale i tak ci nie wybaczę nie zmienię zdania.No mów.
Chodzi oto że... .
Nagle zaczął padać deszcz chciałam już odejść ale złapał mnie za łapę i powiedział mnie że mnie kocha i pocałował mnie w policzek.Ja szybko z Sekwoją poleciałyśmy do domu a on został tam.Sekwojo pomóż mi proszę.Co mam zrobić?Ja nigdy bym nie wybaczyła ale z drugiej strony to go chyba kochasz?Tak ale nie mogę znieść zdrady.Nie podjęłam decyzję nie wybaczę koniec z nami!
Chodzi oto że... .
Nagle zaczął padać deszcz chciałam już odejść ale złapał mnie za łapę i powiedział mnie że mnie kocha i pocałował mnie w policzek.Ja szybko z Sekwoją poleciałyśmy do domu a on został tam.Sekwojo pomóż mi proszę.Co mam zrobić?Ja nigdy bym nie wybaczyła ale z drugiej strony to go chyba kochasz?Tak ale nie mogę znieść zdrady.Nie podjęłam decyzję nie wybaczę koniec z nami!
Vane do Stelli,Sekwoji
szybko ruszyłem za nimi aby ich nie zgubić krzyczałem stój!Ale nie zwracała uwagi.Stello proszę-pociekła mi łza a ja mało kiedy płacze.Dlaczego nie chcesz mnie wysłuchać?
Zatrzymałem się i patrzyłem ostatni raz na jej piękną twarz było mi smutno,źle moja jedyna miłość odeszła i już jej nie odzyskam.Zacząłem je gonić pędziłem najszybciej jak się da i udało mi się jej dogonić zatrzymałem proszę wysłuchaj mnie.Ruszyła dalej do przodu ale złapałem ją za rękę:proszę wysłuchaj mnie.
dokończysz?
Zatrzymałem się i patrzyłem ostatni raz na jej piękną twarz było mi smutno,źle moja jedyna miłość odeszła i już jej nie odzyskam.Zacząłem je gonić pędziłem najszybciej jak się da i udało mi się jej dogonić zatrzymałem proszę wysłuchaj mnie.Ruszyła dalej do przodu ale złapałem ją za rękę:proszę wysłuchaj mnie.
dokończysz?
Stella do Sekwoji,Vane
Nie!-krzyknęłam
sekwoja szybko choć lecimy szybko wykształciłam skrzydła i poleciałyśmy.
Dokończ
sekwoja szybko choć lecimy szybko wykształciłam skrzydła i poleciałyśmy.
Dokończ
Vane do Stelli,Sekwoji
Nie odsunąłem ją tak że zeszłą mi z drogi dalej i podszedłem do Stelli.Stello proszę wysłuchaj mnie tylko proszę.
dokończysz?
dokończysz?
Stella do Sekwoji,Vane
Obudziłam się z rana i poszłam do mamy ona jeszcze spała chciałam aby mi pomogła zdjąć gips i posmarować skrzydło specjalną maścią ale się akurat obudziła i poprosiłam ją o to. Zdjęła mi gips i poszła po maść.Aja czekałam na nią.Nagle przyszedł Vane zaczęłam mówić aby wyszedł ale nie rozumiał więc wyrzuciłam go siłą na szczęście nie trzeba było wołać Lidii.Pokarz skrzydło-powiedziała.Już pokazuję.Wygląda mi na to że za jakieś 3 tygodnie będziesz mogła latać bo opuchlizna ci już schodzi.O!to super!dzięki:).Niema za co.Lidio?co?Wiesz Vane przyszedł tu jak poszłaś po maść dla mnie.Czy on nie rozumie że ma się do nas zbliżać?!Ale go na szczęście przepędziłam.Nic ci nie zrobił?To nie bezpieczny wilk.Na szczęście nic musiałam trochę siły użyć bo nie chciał wyjść sam.Dobrze.
3 tygodnie później...
Mamo Sprawdź mi skrzydło.Dobrze już sprawdzam.Boli cie tu?Nie.A więc możesz już latać.O!Dziękuję!Nie ma za co:).Mogę iść się przelecieć?Tak tylko będę szła za tobą jakby coś ci się stało.Dobrze choć!Już idę!Spacerowałyśmy Sekwoja poleciała trochę dalej a ja patrzyłam na nią nie zważając na drogę.Nagle wpadłam na Vane szybko spostrzegłam się że to on i od sunęłam się od niego i zaczęłam mówić:Odsuń się ode mnie i nie dotykaj mnie nie chcę cię znać!Porozmawiaj ze mną proszę wszystko ci wyjaśnię nie unikaj mnie proszę-spojrzał na mnie z wielką nadzieją.Nie wszystko widziałam nic mi nie musisz mówić.Od sunęłam się dalej.Nagle Sekwoja zobaczyła mnie i Vane jako demona szybko zleciała i kazała mu aby się od nas odczepił.
dokończ
3 tygodnie później...
Mamo Sprawdź mi skrzydło.Dobrze już sprawdzam.Boli cie tu?Nie.A więc możesz już latać.O!Dziękuję!Nie ma za co:).Mogę iść się przelecieć?Tak tylko będę szła za tobą jakby coś ci się stało.Dobrze choć!Już idę!Spacerowałyśmy Sekwoja poleciała trochę dalej a ja patrzyłam na nią nie zważając na drogę.Nagle wpadłam na Vane szybko spostrzegłam się że to on i od sunęłam się od niego i zaczęłam mówić:Odsuń się ode mnie i nie dotykaj mnie nie chcę cię znać!Porozmawiaj ze mną proszę wszystko ci wyjaśnię nie unikaj mnie proszę-spojrzał na mnie z wielką nadzieją.Nie wszystko widziałam nic mi nie musisz mówić.Od sunęłam się dalej.Nagle Sekwoja zobaczyła mnie i Vane jako demona szybko zleciała i kazała mu aby się od nas odczepił.
dokończ
niedziela, 7 czerwca 2015
Informacja do Clarie i Stelli
Uwaga!
Wasi towarzysze mają lvl - ować,także na howrse prosiłabym od linki do starszych towarzyszy,ale nie dorosłych.
~~Alfa~~
Wasi towarzysze mają lvl - ować,także na howrse prosiłabym od linki do starszych towarzyszy,ale nie dorosłych.
~~Alfa~~
Od Stelli do Vane
Zobaczyłam go i szybko wstałam odeszłam w drugi koniec mojej jaskini on podszedł do mnie i zamienił się w demona zaczęłam krzyczeć
Wynoś się z mojego domu!Zrozum to koniec!-Odparłam z przerażeniem czy coś mi zrobi .Po czym ja też zamieniłam się w demona.Nagle Sekwoja weszła i zaczęła krzyczeć
Zostaw moją mamę!
i natychmiast rzuciła się na Vane .Zaczęłam
ich rozdzielać ale nic to nie dało nagle krzyknęłam
Dość!
I przestali.
Vane natychmiast wyjdź!I nie masz prawa zbliżać się do mnie i do Sekwoji!Inaczej gorzko pożałujesz!
Dobrze-odparł Vane i wyszedł.
Nic ci nie jest-odparłam z nie cierpliwością
Skrzydło mnie mocno boli.
Choć ze mną do szpitala.
Dobrze.
pół godziny później...
Już jesteśmy dotarliśmy do chirurga i zrobił prześwietlenie Sekwoji.
No wygląda to na złamanie.-odparł
Proszę za mną założymy gips.
poszliśmy za doktorem i weszliśmy do pewnej sali tam założono jej go.
Po czym wróciliśmy do domu.
Sekwojo musisz uważać.
Dobrze wiem.
Wynoś się z mojego domu!Zrozum to koniec!-Odparłam z przerażeniem czy coś mi zrobi .Po czym ja też zamieniłam się w demona.Nagle Sekwoja weszła i zaczęła krzyczeć
Zostaw moją mamę!
i natychmiast rzuciła się na Vane .Zaczęłam
ich rozdzielać ale nic to nie dało nagle krzyknęłam
Dość!
I przestali.
Vane natychmiast wyjdź!I nie masz prawa zbliżać się do mnie i do Sekwoji!Inaczej gorzko pożałujesz!
Dobrze-odparł Vane i wyszedł.
Nic ci nie jest-odparłam z nie cierpliwością
Skrzydło mnie mocno boli.
Choć ze mną do szpitala.
Dobrze.
pół godziny później...
Już jesteśmy dotarliśmy do chirurga i zrobił prześwietlenie Sekwoji.
No wygląda to na złamanie.-odparł
Proszę za mną założymy gips.
poszliśmy za doktorem i weszliśmy do pewnej sali tam założono jej go.
Po czym wróciliśmy do domu.
Sekwojo musisz uważać.
Dobrze wiem.
Od Vane do Stelli
| Zobaczyłem jak Stella płakała chciałem jej wszystko opowiedzieć ale nie słuchała.Więc wróciłem do siebie.Nazajutrz poszedłem do domu Stelli.Usiadłem koło niej ona spała ale poczuła mój zapach i się obudziła. Stello dokończysz? |
sobota, 6 czerwca 2015
Stella do Vane
Siedziałam na chmurze był już wieczór sama śpiewając:
i myśląc tylko o jednej osobie to był Vane.
Zleciałam z chmury i zobaczyłam Vane przytulającego inną waderę.On mnie zobaczył a ja wyśpiewałam mu wszystko.
Na końcu powiedziałam mu że nie chcę go znać.
i myśląc tylko o jednej osobie to był Vane.
Zleciałam z chmury i zobaczyłam Vane przytulającego inną waderę.On mnie zobaczył a ja wyśpiewałam mu wszystko.
Na końcu powiedziałam mu że nie chcę go znać.
Kasandra do Abygeil
Przepraszam ale może będę przeszkadzać może lepiej może pójdę do domu tam może jest Amber.-powiedziałam cichutkim głosem bojąc się taty Abygeil
Nie choć do nas.
dziękuję!
Dobrze Kasandro złap za łapę Clarie a ja złapie Abygeil dobrze?
Kiwnęłam głową po czym powoli po ciemku kierowaliśmy się do jaskini.Była już późna godzina więc szybko zjadłyśmy kolację i poszliśmy wszyscy spać.Pół godziny przed szóstą wszyscy wstaliśmy i poszliśmy w umówione miejsce z moimi rodzicami.Gdy zobaczyłam mamę rzuciłam jej się na szyję.
Mamo przepraszam!
Dobrze ale uważaj na siebie i słuchaj się.
Dobrze już nigdy się nie zgubie!
Dziękuję Clarie i Beron za odnalezienie ich.
Niema za co.
Jeszcze raz dziękuję!
Rozeszliśmy się i wszyscy poszliśmy do domu.
Nie choć do nas.
dziękuję!
Dobrze Kasandro złap za łapę Clarie a ja złapie Abygeil dobrze?
Kiwnęłam głową po czym powoli po ciemku kierowaliśmy się do jaskini.Była już późna godzina więc szybko zjadłyśmy kolację i poszliśmy wszyscy spać.Pół godziny przed szóstą wszyscy wstaliśmy i poszliśmy w umówione miejsce z moimi rodzicami.Gdy zobaczyłam mamę rzuciłam jej się na szyję.
Mamo przepraszam!
Dobrze ale uważaj na siebie i słuchaj się.
Dobrze już nigdy się nie zgubie!
Dziękuję Clarie i Beron za odnalezienie ich.
Niema za co.
Jeszcze raz dziękuję!
Rozeszliśmy się i wszyscy poszliśmy do domu.
czwartek, 4 czerwca 2015
Niespodziewane!
Uwaga!
Wataha wilków z czarnej mgły została nominowana do LBA! Sama w to nie wierzę,ale bardzo dziękuję osobie,która mnie nominowała,
a jest nią właścicielka dwóch blogów,do których ja serdecznie zapraszam:
1. Gromada smoczego oka
2. Wataha sanguine noctus
Nominacja do Libester Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Oto moje odpowiedzi na pytania,które zadała mi ta osoba:
1. Co lubisz robić w wolnym czasie?
W wolnym czasie lubię spędzać czas z moim pieskiem,ale najbardziej chyba lubię bawić się z przyjaciółmi na podwórku jeżeli jest taka możliwość.
2. Jaki rodzaj filmów lubisz?
Mój ulubiony rodzaj filmów to Kryminał. Wiem,że to strasznie dziwne,ale ostatnio bardzo często je oglądam_v1828806360.png)
3. Czy czytasz mangi lub oglądasz anime?
Lubię oglądać anime. Nie mam nic do mang,ale raczej wolę anime.
4. Co jest dla Ciebie najważniejsze w prowadzeniu bloga i pisaniu opowiadań?
Właściwie,najważniejsze jest dla mnie to,abym nie przestawała wierzyć w siebie,żebym pamiętała o swojej wyobraźni. Najbardziej,chyba jest ważne dla mnie to,by ludzie,którzy wchodzą na mojego bloga,nie obrzydzali się jego wyglądem,albo tym,że wszystko jest zaniedbane. Mam nadzieję,że te zasady,które panują w mojej watasze są odpowiednie.
5. Jakie są dla Ciebie największe wartości w życiu?
Moje największe wartości to trzy rzeczy:
*Pies,z którym bawię się prawie codziennie.
*Rodzina,która pomaga mi w trudnych sytuacjach.
*Wiedza,której nie używam za często
6. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz?
Słucham często POP-u oraz muzyki klasycznej.
7. Masz jakiś ulubiony zespół lub ulubionego piosenkarza/piosenkarkę?
Tak mam,lubię bardzo słuchać Seleny Gomez,ale zdarzy się też,że słucham One Direction.
8. Co cenisz sobie w przyjaciołach?
Cenie w nich to,że umieją ze mną tak długo wytrzymać,ponieważ mam częste napady tak zwanej " Głupawki"
9. Jakie jest Twoje hobby?
Bardzo lubię grać w Badmintona z rodziną kiedy jest ładna pogoda.
10. Jakie masz podejście do ludzi, którzy nie dbają o zwierzęta lub gnębią słabszych?
Kiedy widzę,że ktoś znęca się na zwierzętach bądź na słabszych,uważam,że to jest bardzo niesprawiedliwe,mam często ochotę takich ludzi zgłosić na policję bądź sama zwrócić im uwagę. Na moim sercu robi się taka wielka dziura,która płacze z powodu niesprawiedliwości.
11. Jesteś spokojnym człowiekiem, czy raczej kimś energicznym?
Zależy,właściwie sama nie wiem
Często mam napady Głupawki,ale raczej umiem się opanować. Jestem raczej typem człowieka spokojnego.
~~~~~~~~~~~~
Nominuję blogi:
1. Wataha wilków czarnego pyłu
2. Wataha magic hope
A moje pytania do nich są takie:
1. Ile czasu poświęcasz na czytanie książek?
2. Co najbardziej chciałabyś/chciałbyś zwiedzić?
3. Czy masz własne hobby?
4. Masz własne zwierzątko?
5. Co robisz w wolnym czasie?
6. Co najbardziej lubisz w sobie?
7. Kim chciałabyś/chciałbyś zostać w przyszłości?
8. Lubisz pisać opowiadania i zajmować się blogiem?
9. Jak byś zareagowała/zareagował gdyby ktoś okradał osobę,która jest osobą starszą?
10. Lubisz swoją watahę?
11. Uważasz,że dobrze prowadzisz swojego bloga?
Zostało mi jeszcze 8 nominacji,więc jak znacie jakieś fajne blogi,które można nominować,to mnie o tym powiadomcie :)
Wataha wilków z czarnej mgły została nominowana do LBA! Sama w to nie wierzę,ale bardzo dziękuję osobie,która mnie nominowała,
a jest nią właścicielka dwóch blogów,do których ja serdecznie zapraszam:
1. Gromada smoczego oka
2. Wataha sanguine noctus
Nominacja do Libester Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Oto moje odpowiedzi na pytania,które zadała mi ta osoba:
1. Co lubisz robić w wolnym czasie?
W wolnym czasie lubię spędzać czas z moim pieskiem,ale najbardziej chyba lubię bawić się z przyjaciółmi na podwórku jeżeli jest taka możliwość.
2. Jaki rodzaj filmów lubisz?
Mój ulubiony rodzaj filmów to Kryminał. Wiem,że to strasznie dziwne,ale ostatnio bardzo często je oglądam
_v1828806360.png)
3. Czy czytasz mangi lub oglądasz anime?
Lubię oglądać anime. Nie mam nic do mang,ale raczej wolę anime.
4. Co jest dla Ciebie najważniejsze w prowadzeniu bloga i pisaniu opowiadań?
Właściwie,najważniejsze jest dla mnie to,abym nie przestawała wierzyć w siebie,żebym pamiętała o swojej wyobraźni. Najbardziej,chyba jest ważne dla mnie to,by ludzie,którzy wchodzą na mojego bloga,nie obrzydzali się jego wyglądem,albo tym,że wszystko jest zaniedbane. Mam nadzieję,że te zasady,które panują w mojej watasze są odpowiednie.
5. Jakie są dla Ciebie największe wartości w życiu?
Moje największe wartości to trzy rzeczy:
*Pies,z którym bawię się prawie codziennie.
*Rodzina,która pomaga mi w trudnych sytuacjach.
*Wiedza,której nie używam za często
6. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz?
Słucham często POP-u oraz muzyki klasycznej.
7. Masz jakiś ulubiony zespół lub ulubionego piosenkarza/piosenkarkę?
Tak mam,lubię bardzo słuchać Seleny Gomez,ale zdarzy się też,że słucham One Direction.
8. Co cenisz sobie w przyjaciołach?
Cenie w nich to,że umieją ze mną tak długo wytrzymać,ponieważ mam częste napady tak zwanej " Głupawki"

9. Jakie jest Twoje hobby?
Bardzo lubię grać w Badmintona z rodziną kiedy jest ładna pogoda.
10. Jakie masz podejście do ludzi, którzy nie dbają o zwierzęta lub gnębią słabszych?
Kiedy widzę,że ktoś znęca się na zwierzętach bądź na słabszych,uważam,że to jest bardzo niesprawiedliwe,mam często ochotę takich ludzi zgłosić na policję bądź sama zwrócić im uwagę. Na moim sercu robi się taka wielka dziura,która płacze z powodu niesprawiedliwości.
11. Jesteś spokojnym człowiekiem, czy raczej kimś energicznym?
Zależy,właściwie sama nie wiem
Często mam napady Głupawki,ale raczej umiem się opanować. Jestem raczej typem człowieka spokojnego.
~~~~~~~~~~~~
Nominuję blogi:
1. Wataha wilków czarnego pyłu
2. Wataha magic hope
A moje pytania do nich są takie:
1. Ile czasu poświęcasz na czytanie książek?
2. Co najbardziej chciałabyś/chciałbyś zwiedzić?
3. Czy masz własne hobby?
4. Masz własne zwierzątko?
5. Co robisz w wolnym czasie?
6. Co najbardziej lubisz w sobie?
7. Kim chciałabyś/chciałbyś zostać w przyszłości?
8. Lubisz pisać opowiadania i zajmować się blogiem?
9. Jak byś zareagowała/zareagował gdyby ktoś okradał osobę,która jest osobą starszą?
10. Lubisz swoją watahę?
11. Uważasz,że dobrze prowadzisz swojego bloga?
Zostało mi jeszcze 8 nominacji,więc jak znacie jakieś fajne blogi,które można nominować,to mnie o tym powiadomcie :)
Od Abygeil cd Kasandra
Między krzakami zobaczyłam tatę i mamę. Wyskoczyłam z krzaków i rzuciłam się im na szyję.
- Kasandra choć! - wykrzyknęłam przytulając się do taty. Ona nie pewnie wyszła.
- Cześć Kasandra. - powiedziała spokojnym głosem Clarie.
- Gdzie są moi rodzice? - spytała.
- Poszli szukać cię gdzieś indziej, ale nie martw się ustaliliśmy że o szóstej rano spotkamy się przy rzece, więc pójdziesz tam z nami. - uśmiechną się Beron.
- Czy Kasandra będzie u nas nocować? - zapytałam.
- Nie mamy innego wyjścia. - westchną.
Kasandra?
- Kasandra choć! - wykrzyknęłam przytulając się do taty. Ona nie pewnie wyszła.
- Cześć Kasandra. - powiedziała spokojnym głosem Clarie.
- Gdzie są moi rodzice? - spytała.
- Poszli szukać cię gdzieś indziej, ale nie martw się ustaliliśmy że o szóstej rano spotkamy się przy rzece, więc pójdziesz tam z nami. - uśmiechną się Beron.
- Czy Kasandra będzie u nas nocować? - zapytałam.
- Nie mamy innego wyjścia. - westchną.
Kasandra?
Od Aby cd Muzyk
Próbowałam wyjść z wody, ale nurt był zbyt silny i nie dałam rady.
- Muzyk! - krzyczałam. Basior zauważył mnie.
- Aby, zaraz ci pomogę! - zawołał biegnąc za mną. Niestety mój tata usłyszał krzyk, rozwiną swoje skrzydła i wyłowił mnie z rzeki.
- Abygeil, co to ma być, mogło ci się coś stać! - warkną zezłoszczony. Zanim zdążyłam otworzyć usta Muzyk powiedział.
- To nie jej wina, tylko moja. - powiedział nie pewnym głosem.
- Jak się nazywasz? - spytał tata.
- Muzyk. - powiedział.
- A więc masz zakaz zbliżania się do mojej córki! - zawołał stanowczo.
Muzyk?
- Muzyk! - krzyczałam. Basior zauważył mnie.
- Aby, zaraz ci pomogę! - zawołał biegnąc za mną. Niestety mój tata usłyszał krzyk, rozwiną swoje skrzydła i wyłowił mnie z rzeki.
- Abygeil, co to ma być, mogło ci się coś stać! - warkną zezłoszczony. Zanim zdążyłam otworzyć usta Muzyk powiedział.
- To nie jej wina, tylko moja. - powiedział nie pewnym głosem.
- Jak się nazywasz? - spytał tata.
- Muzyk. - powiedział.
- A więc masz zakaz zbliżania się do mojej córki! - zawołał stanowczo.
Muzyk?
środa, 3 czerwca 2015
Uwaga do Lidii
Lidio,źle wypełniasz niektóre formularze. Zdjęcie Kasandry jest w złym pliku.
Mam nadzieję,że to moja ostatnia uwaga do ciebie.
~~Alfa~~
Mam nadzieję,że to moja ostatnia uwaga do ciebie.
~~Alfa~~
Od Stelli do Vane
Z chęcią przyjmę ale nie myśl że tak łatwo ci pójdzie ze mną będziesz musiał się o mnie postarać.
Nie martw się nie zawiodę twych oczekiwań.
Mam nadzieję.
Akurat Sekwoja przyleciała mamo już nazbierałam!
Dobrze a więc choć wracamy do domu.Vane a ty nie idziesz?
Nie.
Od teraz to co moje to i twoje.a więc choć muszę ci wynagrodzić pomoc w odnalezieniu Sekwoji.
Dobrze już idę.
Vane dokończysz?
Nie martw się nie zawiodę twych oczekiwań.
Mam nadzieję.
Akurat Sekwoja przyleciała mamo już nazbierałam!
Dobrze a więc choć wracamy do domu.Vane a ty nie idziesz?
Nie.
Od teraz to co moje to i twoje.a więc choć muszę ci wynagrodzić pomoc w odnalezieniu Sekwoji.
Dobrze już idę.
Vane dokończysz?
Od Vane do Stelli
Stello mam to uczucie już od dawna nie wiem dlaczego.Gdy się poznaliśmy byłaś przygnębiona,smutna teraz jesteś szczęśliwa myślę że to z mojego powodu.Cóż jesteśmy nad rzeką prawdy i mówię samą prawdę gdy cię dzisiaj złapałem nad rzeką życia moje ręce nie chciały cię wypuścić.To się zaczęło od pierwszego obejrzenia czy to przypadek że ciągle na siebie wpadamy?
Myślę że to nie przypadek myślę że to miłość.Ja nie zdradzałam tego ale myślę o tobie w każdym momencie mego życia i ani na chwilę nie mogę przestać.
Stello me serce chce wyrwać się z mej piersi aby złączyć się z twoim gdy cię widzę niebo się rozjaśnia.Czy może chciałabyś zostać kimś więcej niż zwykłą przyjaciółką z którą mało się widzę chciałbym cię mieć na co dzień aby jak nasze dwa serca oddzielone od siebie razem się związały.Stello czy byś zechciała być moją partnerką?
Stello dokończysz?
Myślę że to nie przypadek myślę że to miłość.Ja nie zdradzałam tego ale myślę o tobie w każdym momencie mego życia i ani na chwilę nie mogę przestać.
Stello me serce chce wyrwać się z mej piersi aby złączyć się z twoim gdy cię widzę niebo się rozjaśnia.Czy może chciałabyś zostać kimś więcej niż zwykłą przyjaciółką z którą mało się widzę chciałbym cię mieć na co dzień aby jak nasze dwa serca oddzielone od siebie razem się związały.Stello czy byś zechciała być moją partnerką?
Stello dokończysz?
Od Stelli do Vane
Obudziłam się z rana i poszłam nad rzekę życia aby przyjrzeć blasku wodospadu był przepiękny i złocisty jak korona.Myślałam nad tym co będzie ze mną i Vane ale byłam roztargniona nawet nie wiem czym myślałam. Spacerowałam nad rzeką życia i ciągle myślałam i nic nie przychodziło mi do głowy nie wiedziałam czy to jest miłość czy przeczucie.Nagle wpadłam na niego bym wpadła do wody ale mnie złapał to było magiczne on patrzył mi się w oczu a ja jemu nigdy nie czułam takiego uczucia.Myślałam że jestem w niebie,że to sen ale to było prawdziwe tak to była miłość i już nigdy w to nie przestane w to wierzyć.To było przeznaczenie my dwoje razem.Ale skończyło to się bo nagle zaczął padać deszcz i to akurat w tym momencie gdy mieliśmy się pocałować ach co za pech.
No nic ci się nie stało?-zapytał Vane nie mogąc oderwać ode mnie wzroku.
Nic dziękuje że mnie złapałeś.
Akurat spacerowałem i przypadkowo natknąłem się na ciebie.
Aha morze już zmykać bo Sekwoja czeka.
Aha okej ale wpadnij później do mnie okej?
Okej to do zobaczenia.
Zaszłam do jaskini i przygotowałam Sekwojii śniadanie.Zjadła i poszła do ogrodu ja siedziałam i i przyglądałam się jej jak się bawi a w między czasie jeszcze rozmyślałam o tym co dzisiaj się wydarzyło ta magiczna chwila nigdy jej nie zapomnę.Nagle Sekwoja zniknęła mi z oczu zaczęłam krzyczeć Sekwoja!Ale nie odpowiadała szybko pobiegłam jej szukać bo w prognozie zapowiadali że będzie burza.Musiałam ją szybko znaleźć.Pytałam innych wilków czy jej nie widzieli a nikt nie wiedział gdzie jest tylko gdy poszłam do Vane powiedział mi że widział sekwoję idącą niedaleko wzdłuż drużki.
Może pomogę ci jej szukać?
Nie chce ci robić kłopotu.
Ale nie zrobisz.
Dobra.
To chodźmy.
Prowadź.
Nie damy przodem.
Dziękuję-pomyślałam co za dżentelmen z niego.
Nie mogliśmy jej długo znaleźć dopiero zobaczyliśmy ją nad rzeką prawdy.
Sekwoja co ty tu robisz?
Goniłam motylka i się zgubiłam.
Uważaj na siebie wiesz jakiego stracha mi narobiłaś.
Przepraszam.
Dobrze idź jak chcesz nazbieraj kwiatków.
Dobrze już idę.
I znowu ten moment znowu sami w dodatku nad rzeką prawdy teraz wszystko wyznam.
Vane dokończysz?
No nic ci się nie stało?-zapytał Vane nie mogąc oderwać ode mnie wzroku.
Nic dziękuje że mnie złapałeś.
Akurat spacerowałem i przypadkowo natknąłem się na ciebie.
Aha morze już zmykać bo Sekwoja czeka.
Aha okej ale wpadnij później do mnie okej?
Okej to do zobaczenia.
Zaszłam do jaskini i przygotowałam Sekwojii śniadanie.Zjadła i poszła do ogrodu ja siedziałam i i przyglądałam się jej jak się bawi a w między czasie jeszcze rozmyślałam o tym co dzisiaj się wydarzyło ta magiczna chwila nigdy jej nie zapomnę.Nagle Sekwoja zniknęła mi z oczu zaczęłam krzyczeć Sekwoja!Ale nie odpowiadała szybko pobiegłam jej szukać bo w prognozie zapowiadali że będzie burza.Musiałam ją szybko znaleźć.Pytałam innych wilków czy jej nie widzieli a nikt nie wiedział gdzie jest tylko gdy poszłam do Vane powiedział mi że widział sekwoję idącą niedaleko wzdłuż drużki.
Może pomogę ci jej szukać?
Nie chce ci robić kłopotu.
Ale nie zrobisz.
Dobra.
To chodźmy.
Prowadź.
Nie damy przodem.
Dziękuję-pomyślałam co za dżentelmen z niego.
Nie mogliśmy jej długo znaleźć dopiero zobaczyliśmy ją nad rzeką prawdy.
Sekwoja co ty tu robisz?
Goniłam motylka i się zgubiłam.
Uważaj na siebie wiesz jakiego stracha mi narobiłaś.
Przepraszam.
Dobrze idź jak chcesz nazbieraj kwiatków.
Dobrze już idę.
I znowu ten moment znowu sami w dodatku nad rzeką prawdy teraz wszystko wyznam.
Vane dokończysz?
Od Kasandry do Abygeil
Pobawimy się w ganianego ja ganiam okej?
Dobra.
Masz 5 sekund aby uciec!
Odliczam!1,2,3,4 i 5 gonie!
Abygeil bardzo daleko oddaliła się od domu a ja razem z nią.Nagle zatrzymałam się i krzyknęłam do Abygeil stój!Zatrzymała się po czym podeszła do mnie i się spytała co się stało?
Gdzie my jesteśmy?-odparłam ze strachem.
O nie zgubiłyśmy się a miałyśmy się nie oddalać od jaskini!
To moja wina!-odparła Kasandra.
Nie bo moja!To ja biegłam bez opamiętania!
Ale będą nas szukać zorientują się.
No mam nadzieję.
Morze zostańmy tu na noc jak nie będziemy się przemieszczać to nas szybciej znajdą.
Okej.
Była noc Abygeil spała a ja czuwałam.Nagle się obudziła.
Kasandro martwię się że nas nie znajdą.A jak jesteśmy na terytorium innej watahy?Co z nami będzie?!
Nagle usłyszeliśmy szelest w krzakach nie wiedzieliśmy co to Abygeil podeszła i zajrzała i zobaczyła...
Abygeil dokończysz?
Dobra.
Masz 5 sekund aby uciec!
Odliczam!1,2,3,4 i 5 gonie!
Abygeil bardzo daleko oddaliła się od domu a ja razem z nią.Nagle zatrzymałam się i krzyknęłam do Abygeil stój!Zatrzymała się po czym podeszła do mnie i się spytała co się stało?
Gdzie my jesteśmy?-odparłam ze strachem.
O nie zgubiłyśmy się a miałyśmy się nie oddalać od jaskini!
To moja wina!-odparła Kasandra.
Nie bo moja!To ja biegłam bez opamiętania!
Ale będą nas szukać zorientują się.
No mam nadzieję.
Morze zostańmy tu na noc jak nie będziemy się przemieszczać to nas szybciej znajdą.
Okej.
Była noc Abygeil spała a ja czuwałam.Nagle się obudziła.
Kasandro martwię się że nas nie znajdą.A jak jesteśmy na terytorium innej watahy?Co z nami będzie?!
Nagle usłyszeliśmy szelest w krzakach nie wiedzieliśmy co to Abygeil podeszła i zajrzała i zobaczyła...
Abygeil dokończysz?
Od Amber do Triday
To pobawimy się?-powiedziała Triada.
Tak!
A w co chciała byś się pobawić?
Choć za mną.
Już idę!
Choć poskaczemy po kamykach które tu leżą.Prowadź Triado.
Dobra proszę za mną.
Skakałyśmy po kamieniach aż nagle ześliznęła mi się noga.
Triado pomocy!Utknęła mi noga pomiędzy kamykami!
Zaraz sprowadzę pomoc zaczekaj tu.
Leć szybko ja poczekam!
Triado dokończysz?
Tak!
A w co chciała byś się pobawić?
Choć za mną.
Już idę!
Choć poskaczemy po kamykach które tu leżą.Prowadź Triado.
Dobra proszę za mną.
Skakałyśmy po kamieniach aż nagle ześliznęła mi się noga.
Triado pomocy!Utknęła mi noga pomiędzy kamykami!
Zaraz sprowadzę pomoc zaczekaj tu.
Leć szybko ja poczekam!
Triado dokończysz?
Od Zuki cd Look'a
- Przykro mi - powiedziałam. Kątem oka spojrzałam na Muzyka.
- Twoje oczko w głowie? - zapytał Look z lekkim uśmiechem.
- Jest dla mnie jak brat, nie wiem co bym zrobiła, gdyby coś mu się stało...
Po tych słowach Muzyk pośliznął się i wpadł do pustego kotła. Wystawały z niego tylko jego długie łapy, którymi machał na wszystkie strony.
- Sierota - mruknęłam.
<Look?>
- Twoje oczko w głowie? - zapytał Look z lekkim uśmiechem.
- Jest dla mnie jak brat, nie wiem co bym zrobiła, gdyby coś mu się stało...
Po tych słowach Muzyk pośliznął się i wpadł do pustego kotła. Wystawały z niego tylko jego długie łapy, którymi machał na wszystkie strony.
- Sierota - mruknęłam.
<Look?>
Od Muzyka cd Aby
-Pobawimy się? - zapytałem.
- Jasne - odpowiedziała.
Wepchnąłem ją do wody i zacząłem uciekać. Stanąłem na końcu pola i czekałem na reakcję Aby.
<Aby?>
- Jasne - odpowiedziała.
Wepchnąłem ją do wody i zacząłem uciekać. Stanąłem na końcu pola i czekałem na reakcję Aby.
<Aby?>
Od Clarie cd Beron
| - Sama nie wiem, a co z moją towarzyszką? - powiedziałam. - Może mieszkać z nami, prawda tatą? - zapytała Abygeil. - Jasne, to co Clar? - spytał. - No... Ok - Tak! Będziemy we trójkę, a na wet piątkę, bo dwa towarzysze. - zawołała Aby. Uśmiechnęłam się do Berona. - To może idź po Nelę, a ja już przygotuje jaskinię na przyjście nowego lokatora. - zaproponował. <dokończysz?> |
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


