piątek, 29 maja 2015

Informacja

Przepraszam za rzadkie wrzucanie opowiadań,będę się starać wrzucać je regularnie.
Jeszcze raz bardzo przepraszam. 

                                                                   ~~Alfa~~

Od Berona cd Clarie

Wszystko słyszałaś? - zapytałem. 
-Tak. Patrzyłem się na zdziwiona minę Clarie. 
- W sumie to nie jest taki zły pomysł. Co myślisz. - patrzyłem się z nadzieją na Clar. 

dokończyć Clarie.





Zważaj na błędy Beron. ~~Alfa~~

Od Abygeil do Kasandry

- Jasne, ja też przepraszam. - powiedziałam.
- To co nadal jesteś moją przyjaciółką? - zapytała Kasandra.
- Pewnie, że tak! - zawołałam. 
- Tato czy ja i Kasandra możemy wyjść na dwór. 
- No, dobrze tylko się nie zgubcie i bądźcie blisko domu. - powiedział.
- Tak, tak. - zawołałam wychodząc. 
- Co będziemy robić? - zapytałam.
- ...

dokończysz Kasandro?

środa, 27 maja 2015

Od Triady do Amber

Szłam spokojnie przez rzekę życia,aż z oddali zauważyłam Amber. Wybiegłam z rzeki życia i się z nią przywitałam.
-Cześć Amber! Co ty robisz tu tak zupełnie sama? Jesteś jeszcze mała...- Nic się nie odezwała.
-Oj,no powiedz coś!-
-No dobra,pobawimy się?- Spytała
-Eeee...tak z wielką chęcią-


[Dokończ :)]  


Za Triadę pisała Sara ~~Alfa~~

Kasandra do Abygeil

Haha-śmiałyśmy się i nie mogłyśmy przestać.
Okej teraz ja szukam-powiedziała Kasandra ze śmiechem.
123...- szukam!
Widziałam Aby za drzewem ale obeszłam ją do okoła aby ją przestraszyć.Zaczaiłam się na nią i skoczyłam.Przestraszyła się okropnie.Tak się przestraszyła że uciekła na 2m.A ja zaczełam się śmiać.Nagle odwruciła się i wskoczyła na mnie z zębami.Ja aż podskoczyłam ale też żuciłam się na nią.Zaczeła się bujka rodzice zobaczyli to i nas rozdzielili.
Kasandra nie można tak!-powiedziała Lidia
Aby co to za zachowanie!-powiedział Beron
Nie chcem cię znać!-powiedziała Kasandra
Ja ciebie też!-powiedziała Abygeil
Wszyscy się rozeszli.
Kasandra masz iść i przeprosić Abygeil!
No dobrze.
Na zajutrz poszliśmy do Abygeil i ją przeprosiłam.
Aby przepraszam że cię pobiłam czy wybaczysz mi?

Abygeil dokończysz?

Lidia do Mack'a

3miesiące poźniej... .
Maciek poszedł zrobić kolację.Nagle zaczoł mnie strasznie bolić brzuch miałam mocne skurcze nagle zaczełam krzyczeć Maćku to już!Maciek wysłał mego smoka aby poleciał po doktora.Gdy doktor przyszedł zaczoł się porud.Ja zendlałam ale kiedy się obudziłam miałam koło siebie śpiące dwa wilczki basiora i waderę.

(Maćku dokończysz i wyślij formularz małego basiora?)

  
         
                 Lidio,już mam dość poprawiania,proszę sprawdzaj błędy. ~~Alfa~~

Od Clarie cd Berona

Aby prowadziła nas pomiędzy drzewami. 
- To tutaj. - powiedziała, a mina Berona natychmiast zbladła. Moja twarz też się zmieniła gdy stanęliśmy przed zakazanym lasem.
- Abygeil wchodziłaś tam?! - krzykną Beron.
- Jeszcze nie. - oznajmiła. Basior chwycił ją za łapę.
- Nie wolno tu przebywać, nigdy nie zbliżaj się do tego miejsca!!! - Beron był bardziej wściekły niż kiedy kol wiek.
- Dlaczego? - zapytała.
- Bo tam jest niebezpiecznie. - powiedział już bardziej opanowany.
- No dobrze. - westchnęła.
- A czy teraz Clar będzie mieszkać u nas? - zapytała.
- Dlaczego pytasz? - powiedzieliśmy jednocześnie. 
- Bo się całowaliście i teraz Clarie jest moją mamą. - powiedziała.

<Beron?>

poniedziałek, 25 maja 2015

Od Berona cd Clarie

Nagle ktoś albo coś wskoczyło mi na plecy. Oderwalem się od Clar. Na szyji wisiała mi Abygeil. 
- Tato musisz zobaczyć co tam jest! - zawołała. Byłem tak zaskoczony jej nagłym przyjśćem, że od razu posłusznie poszliśmy za nią. Patrzyliśmy się na siebie w milczeniu, chyba oboje mieliśmy w głowie to samo pytanie. Czy Aby widziała co pomiędzy nami zaszło? 

<Clarie?>

Od Sary cd Kaskadora

Leżałam cały czas,biedny Kass musiał sam cały czas harować,brakowało mi słów,że biedak jest tak zapracowany.
-Skarbie,przepraszam za moje ostatnie złości...-
-Nic się Saro nie stało,rozumiem cię- Powiedział do mnie z czułym nastrojem po czym polizał w policzek.
-Ah,zapomniałem,która to godzina,muszę lecieć spóźnię się do pracy,dasz sobie radę?- Spytał.
-Tak Kass dam,idź już...-
-To cześć- Pożegnał się dając mi buzi (w policzek). Wstałam z kanapy i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie sok i znowu położyłam się na kanapie. (Tu zaczyna się część snu,ponieważ zasnęłam zaraz po położeniu się na kanapie) Nagle w telewizji usłyszałam,że niedaleko polany zamordowano dwa wilki. Zdenerwowałam się,bałam się po prostu,że to moje małe albo mój Kass. Szybko wstałam z gorączką 39 stopni  i pobiegłam w miejsce zbrodni.
-Witaj Alfo- Powiedział do mnie policjant.
-Czy mogę dowiedzieć się kto dokładnie został zamordowany?- Spytałam,okazało się,że to nikt z naszej watahy. Później sprawa wyjaśniła się i okazało się,że oni popełnili samobójstwo. Kiedy wracałam do domu...zemdlałam na żółtej łące. Leżałam tam chyba jakieś 3 godziny,bo kiedy się obudziłam słońce było już...a właściwie w ogóle prawie słońca nie było. Szłam przed siebie,a ponieważ było już strasznie ciemno,nie wiedziałam co robić. Nagle zaczęło lać,byłam strasznie przerażona. Chyba miałam szczęście,ponieważ trafiłam na rzekę życia,było tam jasno,bo jej złoty wodospad miał w sobie światło. Zasnęłam pod klifem.
-Sara! Kochanie! Sara!- Coś mnie wołało i szarpało.
-Aaa! Co się stało!?- Zawołałam,okazało się,że to był tylko zły sen. Dzieciaki przyleciały i mnie przytuliły.
-Mamusiu,co się stało?-Spytała mnie Triada,moja skrzydlata słodka dziewczynka.
-Nic Skarbie,miałam zły sen.-



[Kaskador]

Od Clarie cd Berona

- Beron, tak, tak! - wykrzyknęłam. Kochałam go i czułam, że on mnie też. Basior przybliżył się do mnie, złapał mnie za łapę, spojrzał mi głęboko w oczy. Pochylił się nade mnoł i ani się obejrzałam trwaliśmy w namiełnym pocałunku. Ta chwila mogła trwać wiecznie.

<Beron?>


Clarie,poprawiaj błędy po sobie,to moja pierwsza i mam nadzieję,że ostatnia uwaga. ~~Alfa~~

                                                       

Od Berona cd Clarie

Ja i Aby czekaliśmy już nad rzeką. Clarie podeszła do nas.
- Cześć. - przywitałem się.
- Hej. - uśmiechnęła się.
- Tato mogę pójść na łąkę, proszę to nie daleko. - błagała mnie Aby. 
- Dobrze, tylko się nie zgub. - powiedziałem. Waderka pobiegła, znikając pomiędzy drzewami. Popatrzyłem na Clar, wziąłem wdech i mówiłem.
- Clarie chciałbym ci coś powiedzieć. 
- Co takiego? - zapytała.
- No ja... ja. Clar po prostu...
- Co Beron?
- Ja kocham cię. I bardzo chce żebyś my byli parą. Wadera patrzyła na mnie, otworzyła usta...

<Clarie?>

niedziela, 24 maja 2015

Od Clarie cd Berona

Pomagałam Beronowi dojść do jaskini. Abygeil od razu wyskoczyła.
- Tato, przepraszam to było takie głupie już nigdy nie popełnię tego błędu. 
- Nic się nie stało. - powiedział basior kładąc się przy Aby. 
- Clarie, zostaniesz na noc. - zapytał.
- Nie mogę, ale jeśli będziesz miał siłę przyjdźcie nad rzekę prawd, jutro w południe. - powiedziałam.
- Na pewno będziemy. - uśmiechną się. Poszłam do swojej jaskini. Moja towarzyszka Nela, była zachwycona moim powrotem. Następnego dnia przyszłam nad rzekę. 

<Beron?>

Od Kaskadora cd Sary

-Saro kochanie one są małe,ale wiadomo,że w przyszłości osiągną po nas władzę.- Powiedziałem ucieszony po czym polizałem ją w policzek.
-Mamusiu boję się spać sam...- Powiedział El'derro.
-Haha!- Zaśmiała się Triada.
-Co się szczerzysz!?- Odpowiedział jej El'derro. Jak zawsze wybuchła kłótnia.
-Dzieciaki! Dość! El'derro marsz do pokoju! A ty Triada przeproś brata!- Krzyczała Sara. Dzieciaki się bały więc zrobili to co chciała.
-El'derro choć na chwilę...przepraszam,że na was krzyczałam...wracając do pytania,tak możesz z nami spać Ell- Powiedziała Sara stanowczo,na pewno wiedziała,że stałem osłupiony.
-K-kotek?- Spytałem
-Tak skarbie?-
-Bo widzisz...nie wiedziałem...-Od razu zmieniłem temat.
-Co chcecie na kolację,bo właśnie idę na łowy- Zapytałem.
-Nie wiem co chcą dzieciaki...ja bym zjadła jagody- Powiedziała Sara po czym dzieciaki wbiegły i powiedziały razem.
-My chcemy zajączka!- Powiedziały.
-Nie dzieci,na noc mięsa się nie je. Kaskador,idź zbierz pomidory i kapustę,to będzie na kolację.-
-Ale mamo!-
-Koniec dyskusji! Kaskador idź już!- Musiałem iść,nie wiem co,nie wiem czemu,ale Sarę coś ugryzło. Poszedłem szybko uzbierać to co mi kazała Sara. Po drodze spotkałem Twilight,przywitałem się z nią po czym poszła do siebie. Po zbieraniu wróciłem do jaskini. Sara leżała na kanapie .
-Co się stało?- Zapytałem.
-Nic...masz te kapustę i pomidory?-Spytała.
-Tak kochanie,mam- Od razu zacząłem brać się za robienie kolacji,było już późno ale dzieci zdążyły ją zjeść. Położyli się wszyscy spać. Nagle w nocy była tak chyba 1 w nocy Sara się obudziła i szybko pobiegła do toalety,wstałem zaraz za nią. Dobrze,że dzieci nie obudziły się. Sara zaczęła wymiotować.
-Skarbie! co się dzieje?!- Zapytałem ze zdenerwowaniem.
-N-n-nic,a właściwie czuję się bardzo źle od samego rana.- Powiedziała. Szybko postanowiłem jej pomóc. Położyliśmy się, Rano szybko zaprowadziłem dzieci do szkoły. Zaraz po tym poszedłem z Sarą do medyka.
-Co się ze mną dzieje?- Spytała.
-To nie jest niebezpieczne...Masz Alfo grypę żołądkową- Odpowiedział Sarze medyk. Przepisał jej leki i zalecił by nie całowała dzieci ani męża,oraz by leżała w łóżku. Sara dokładnie po wyjściu z zakładu medyka i po wejściu do jaskini Sara się położyła do łóżka i kazała mi iść po leki.

[Sara]

Od Abygeil do Muzyka

Razem z tatą wyszliśmy na spacer, on próbował nauczyć mnie polować, ale byłam tak szczęśliwa i zafascynowana otoczeniem, że nie dałam rady się skupić. Tata powiedział żebym pobiegała i wykorzystała nadmiar energii. Więc zaczęłam pędzić najszybciej jak mogę. Po chwili zmęczyłam się. Poszłam do rzeki i napiłam się wody. Nagle za sobą ujrzałam odbicie kogoś nieznajomego. Odwróciłam się.
- Kim jesteś? - zapytałam.
- Muzyk, a ty?
- Jestem Abygeil, ale możesz mówić mi Aby.
- Świetnie. Jesteś tu sama? - spytał.
- Nie, jest ze mną tata. 
- Szkoda, nie możesz się rozerwać. - westchną.
- Oczywiście, że mogę! A co ci tak właściwie chodzi?

<Muzyk?>

Od Berona cd Clarie

Biegałem po całym lesie w poszukiwaniu córki. Gardło mnie bolało od krzyczenia jej imienia. Byłem już w każdym miejscu, strasznie bałem się o córkę. Padłem wycieńczony na ziemi, nagle usłyszałem głos Clarie.
- Beron, Beron! - wołała. Mimo wielkiego bólu wstałem.
- Clar, tu jestem. - powiedziałem, wadera zauważyła mnie i od razu podbiegła.
- Co się stało? - powiedziała czule.
- Ja, ja zgubiłem Aby. 
- Jest bezpieczna w jaskini, ale ty potrzebujesz medyka. Po wizycie u lekarza od razu było mi lepiej. 

<dokończysz?>

sobota, 23 maja 2015

Od Stelli do Sekwoji

Chodziłam sama laskiem patrząc na niebo na Sekwoję.Nagle zobaczyłam że z nad przeciwka leci smok ona go nie zaówarzyła i to prosto na nią szybko wykształciłam skrzydła i ile sił szybko zepchnełam ją z pod smoka.
Dzięki.
Nie ma za co.To ja za ciebie odpowiadam.Musisz uwarzać.
Wiem nie martw się.
Okej.
A może byś mnie nauczyła paru trików?
Okej leć za mną i rób to co ja.
Okej trzymam się z tyłu.
Pokazywała mi przeróżne sztuczki.
Okej teraz twoja kolej pokaż mi na co cię stać.No dasz radę.Dobrze a teraz jak najszybciej w dół i nagle prosto i dogury i pentelka.Dobrze ci idzie.Choć na odpoczynek.
Już idę.
Okej.Zaraz wyczaruję coś do zjedzenia.
Okej.
Już choć coś zjec!.
Już idę.Mmmm... jakie dobre:-) .
Dziękuję.
Czy mogła byś traktować mnie jak bym była przyjaciółką i zostać moją przyjaciółko zamiast przybraną mamą? Bo mi niezręcznie.
Jasne ale nadal mieszkasz ze mną.
Wiem.
Może wracajmy już do domu czy lecimy gdzieś?
Może lećmy na żółtą łąkę i byśmy usiadły na jabłoni?
Okej to lećmy.Znowu wykształciłam skrzydła Sekwoja nie musiała poniewarz miała je wrodzone miło mieć takią przyjaciółkę.
Leciałyśmy  5minut gdy dotarłyśmy usiadłyśmy na jabłoni która tam rosła.
Jak tam życie leci?
Dobrze.
Jesteś prawie dorosła.Niedługo dostaniesz własną jaskinię i talizman.
Wiem i niemogę się doczekać , ale dobrze mi się z tobą mieszka i nie chciała bym bez ciebie.
No ja też.
Zciemniło się i poleciałyśmy do jaskini.
Choć może polatamy w ciemności ja zamienię się w demona i będziemy miały światło.
Okej.
Szybko zamieniłam się w demona i zaczełam świecić.A więc ruszajmy.
Latałyśmy aż wyszedł księżyc w tedy usiadłam razem z nią na jaskini ja zamieniłam się w normalnego wilka i wykształciłam skrzydła.Czekałyśmy aż wzejdzie księżyc.Akurat była pełnia i zaczełyśmy wyć do księżyca.Gdy zaczeło nas boleć gardło przestałyśmy wleciałyśmy do jaskini poszłam do swojej sypialni a ona do swojej i poszłyśmy spać.

Od Abygeil do Kasandry

- Jasne. - uśmiechną się Beron. Razem z Kasandrą pobiegłyśmy się bawić, najpierw się ścigałyśmy, a potem bawiłyśmy się w chowanego. 
- 1,2,3 - odliczałam.
- Szukam! - zawołałam i pobiegłam jej szukać. Rozglądałam się wszędzie, ale nigdzie jej nie było.  W końcu zauważyłam jej ogon wystający zza drzewa.
- Mam cię! - zawołałam łapiąc ją za ogon. Kasandra podskoczyła, zaczęłyśmy się śmiać. 

<dokończysz Kasandra?>

Clarie cd Berona

- Nawet jeśli Aby dorośnie nigdy jej nie stracisz. Zawsze będzie twoją córką. 
- Ech może masz racje. - westchną.
- Musze już iść.- powiedziałam.
- Odprowadzę cię. - zaproponował.
Beron zaprowadził mnie do mojej jaskini, polizałam go w policzek, a on uśmiechną się i poszedł. Następnego dnia poszłam potrenować i spotkałam Aby.
- Co ty tu robisz, gdzie jest Beron. - zdziwiłam się.
- On śpi, ale ja bardzo chciałam wyjść. 
- Aby! nie możesz uciekać, bez jego wiedzy! - powiedziałam.
- Ale tata śpi. Co miałam robić?
- Nie wiem, poczekać aż się obudzi. - wzruszyłam ramionami.
- Lepiej wracajmy zanim zauważy. Biegłyśmy jak najszybciej do jaskini Berona, ale go tam nie było.

<gdzie jesteś Beron?XD>

piątek, 22 maja 2015

Od Look'a cd Zuki

-No,ja jestem zwykłym Basiorem,ale...-
-Co? coś się stało?-Spytała Zuka.
-Nie,nic chodzi o to,że ja...nie...znam swoich rodziców,oni porzucili mnie,gdy byłem mały,inna rodzina znalazła mnie w kontenerze ze śmieciami i mnie przygarnęła.-
-Rozumiem...-

<Sory Zuka,że tak długo,dokończysz?>

Od Vane do Stelli

Okej jasne po za tym ja też cię  dobrze nie znam to umówmy się na jutro na żółtej łące.
Okej.
Okej.
To pa.
Pa.

Od Stelli do Vane

Nie będe ukrywać że mi się podobasz ale nie zapędzajmy się.Muszę cię bliżej poznać gdy się lepiej poznamy zapewniam cię że nie odmówię partnerstwa ale narazie nie.Możemy się spotykać ale narazie jako przyjaciele.Okej?


Vane dokończysz?

Od Vane do Stelli

Wiesz co spodobałaś mi się masz coś w sobie magicznego nigdy nie czułem takiego uczucia do żadnego wilka jak czuję do ciebie.Myślałem że nigdy się nie zakocham , ale to ty jedyna skradłaś me serce.

Stello dokończysz?

Od Stelli do Vena

Hej jestem Stella a ty?
Jestem Vane.Pewnie jesteś nowa bo jeszcze cię tu nie widziałem.
Tak owszem nie pomyliłeś się.

Vane dokończysz?

Kasandra do Abygel

Spacerowałam razem z mamą i tatą nagle zobaczyłam Abygel spacerującą też z rodzicami i zawołałam hej Abygel!
Hej!
Mamo czy mogę się pobawić z Abygel?
Jasne o ile Beron i Clarie się zgodzą ić się zapytaj.
Kasandra podbiegła do nich i się zapytała
Czy mogę pobawić się z Abygel?

Abygel dokończysz?

Od Lidii do Mack'a

Lekarz mówi że za 3 miesiące (w realu 3 dni).
Aha nie mogę się doczekać.
Ja też:-) .
3miesiące później...


Maćku dokończysz?

Od Berona cd Clarie

- Jeśli Clarie się zgodzi to nie mam nic przeciwko. - uśmiechnąłem się.
- Z radością u was zostanę. - powiedziała. Doszliśmy do naszej jaskini, Aby położyła się w swoim spaniu i szybko zasnęła. Ja i Clar usiedliśmy przy wejściu. 
- Bardzo zależy ci na Aby, prawda?
- No, tak to moja córka. - powiedziałem.
- To takie słodkie.
- Co takiego? - zdziwiłem się.
- To, że tak bardzo ją kochasz. - powiedziała.
- Boje się, że kiedyś zacznie dorastać, oglądać się za basiorami i ją stracę.

<dokończysz?>

czwartek, 21 maja 2015

Od Sary cd Kaskadora

5 msc. później...
-Oh,Kass,jak te nasze dzieci sie słodko bawią...-
-Tak kochanie,to prawda..-
-Misiu,myślisz,że w przyszłości obejmą po nas władzę?-
-Jestem pewien,że tak.

[Kaskador]

Od Mack'a cd Lidii

-Oh,może...-Zamyśliłem się.
-Już wiem! Pesti,co ty na to?-
-Kochanie to ty miałeś zdecydować,jest śliczne.-
Po tym dałem jej buzi.
-Kotek,kiedy będziesz rodzić?-
Spytałem zadumiony.

(Dokończysz Lidio?)

Alfa Sara urodziła!

Sara urodziła szczeniaki:
Triadę i El'derro


                                 ~~Alfa~~

Od Vane do Stelli

Szedłem sobie lasem drzew,aż nagle za uwarzyłem prze piękną waderę która spacerowała.Zapytałem się Kim jest ale nie odpowiadała.Po chwili powiedziała jestem Stella.

Stello dokończysz?

Od Clarie cd Berona

Przybiegłam z medyczką na miejsce wypadku. Wadera zbadała Aby, zawinęła jej łapę w bandaż. 
- Nic jej nie będzie. - uśmiechnęła się. 
- Może przez kilka dni będzie kuleć. - dodała. 
- Och Abygeil, idziemy do jaskini. 
- Jeśli Clarie pójdzie z nami. - Aby postawiła warunek.

<Beron?>

Od Berona cd Clarie

Szliśmy wolno rozmawiając, nawet nie zauważyłem kiedy Abygeil zatrzymała się przy krzaku róż. Nagle usłyszałem jej głos.
- Aaaa... tato!!! - wrzasnęła. Oboje odwróciliśmy się, Aby leżała ze zranioną łapą, a w krzakach wił się wąż.
- Boże, co ci jest!? - zawołała Clarie.
- Szybko musisz biec po medyka. Clar bez słowa pobiegła. 
- Tato czy ja umrę? - zapytała. Serce zaczęło mi się krajać. Do oczu napływali łzy. 
- Nawet tak nie mów kochanie. Wszystko będzie dobrze. - powiedziałem, sam nie wierząc w swoje słowa.

<dokończysz smutną historię?>

Nowa wadera

Witaj,



Stella

Od Lidii do Mack'a

Wstałam z rana a Maciek jeszcze spał myślałam jak by tu nazwać moją córeczkę bo ja będę wybierać imię dla córeczki a Maciek dla chłopczyka.Siedziałam i myślałam nagle wpadłam na pomysł aby nazwać ją Amber.Nagle Maciek się obudził.
Czy coś się stało?
Nie nic takiego idź spać.
Ale coś cię trapi.
Wstał z łóżka i podszedł do mnie pocałował mnie w czoło i zapytał mnie się o czym rozmyślam.
Myślę jak nazwać nasze dzieci.
Aha.
Wymyśliłam dla córeczki imię Amber czy podoba ci się?Chłopczyka ty nazwiesz.

Maćku dokończysz?

środa, 20 maja 2015

Od Kaskadora do Sary

Kiedy tylko wstałem zrobiłem śniadanie,nagle Sara zaczęła krzyczeć
-Kaskador!...To już!-
Wiedziałem co miała na myśli,więc szybko polecieliśmy do medyka.
Po pół godziny Sara urodziła.
-Oh...-Zabrakło mi słów.
-Zobacz kochanie to dwa szczeniaczki,wadera i basior- Powiedziała moja ukochana.
-Jak je nazwiemy Sara?-Spytałem.
-Ja wymyślam imię dla...dziewczynki,a ty dla chłopczyka-Powiedziała po czym od razu zaczęliśmy myśleć jak nazwać te nasze maleństwa.
-Saro! już wiem! Ja nazwę syna El'derro,a ty jak nazwiesz naszą dziewczynkę?-Spytałem.
-Triada,myślę,że to idealne imię.-Powiedziała,po czym dałem jej buziaka.
Po czterech godzinach byliśmy już w naszej jaskini. Sara od razu położyła się spać z dzieciakami,a ja musiałem spać na kanapie w salonie.

[Sara]

Od Clarie cd Berona

- Może kiedyś Aby. - powiedziałam spoglądając na jednocześnie zły i wesoły pysk Berona.
- To fajnie bo jest pani naprawdę fajna, a tata mówił, że jest pani też piękna, miła, skromna...
Beron zakrył waderze pysk, mówiąc:
- Tobie już dziękujemy. Te szczeniaki ciągle fantazjują. Wiedziałam, że Beron naprawdę to mówił, ale na razie byliśmy tylko przyjaciółmi i to nic nie znaczyło. 
- Pospacerujemy? - zaproponowałam. Basior kiwną głową. Szedliśmy w trójkę. Abygeil przez całą drogę skakała i plątała się między naszymi łapami. Bardzo lubiłam tę waderkę i z przyjemnością została bym jej mamą.

<dokończysz Beron?>

Od Lidii do Mack'a

Aha nie wiedziałam myślałam że może jej nie lubisz?
Coś ty lubię.
Aha dzięki na przyszłość będę wiedziała.

(Mack?)

Informacja

Wataha została troszkę za aktualizowana,mam nadzieję,że się podoba :)



                                                                     ~~Alfa~~

Od Macka do Lidii

Pzeciez moze zostac...

dokonczysz ?

Od Lidii do Sary

Alfo postanowiłam że oddam je do adopcji ponieważ mam już jednego zaadoptowanego wilczka i jeszcze dojdą mi moje to nie wyrobię.Szkoda mi go ale nie mogę.
Dobrze rozumiem więc będzie do adopcji.

Od Lidii do Mack'a

Och to wspaniały pomysł.Z chęcią chciała bym mieć maleństwa.Tylko czy Kasandra może pozostać?

Maćku dokończysz?

Od Berona do Clarie

Szybko schowałem za sobą szczeniaka. 
- To jest Abygeil. - wyjaśniłem. 
- Czy to twoja córka? - zapytała.
- No... nie do końca. Zaadoptowałem ją. 
- To miłe z twojej strony, ale dlaczego?
- Jak byłem mały rodzice mnie porzucili, na szczęście zajął się mną stary basior. Ona była jedynym szczeniakiem do adopcji, nie mogłem jej tak zostawić. 
- Rozumiem. - kiwnęła głową.
- Będzie pani moją mamą? - wyskoczyła Abygeil. Cały się zaczerwieniłem.
- Aby!!! - krzyknąłem, ale on nie okazywała wcale skruchy. Ulżyło mi jak Clarie zaczęła się śmiać.

<Clarie dokończysz?>

wtorek, 19 maja 2015

Od Mack'a do Lidii


Po poczęstunku wszyscy wrócili do siebie.
-Lidio...powiem ci coś...-
-Co? na pewno?-
-Tak Lidio,chcę mieć z tobą 2 małych szczeniaczków.

(Dokończysz Lidio?)

Od Clarie do Berona

Ja i Beron umówilismy się na spotkanie następnego dnia. Ku mojemu zdziwieniu nie był sam, obok basiora leżała mała wadera. 
- Beron?
- Tak.
- Kim jest ta mała. Wadera wyskoczyła przed basiora.
- Jestem od dziś córką Berona. - powiedziała z wielkim przekonaniem.

<Beron?>

Od Sary do Lidii

-Oh,Lidio,to maleństwo nie może zostać tam samo...zaopiekuj się nim,jestem pewne,że będziesz dobrą przybraną matką,oczywiście jeśli nie uniesiesz tego ciężaru możesz je oddać do adopcji...więc co chcesz zrobić?-


(dokończysz?)



                                                  ~~Alfa~~

Od Lidii do Sary

Szłam sobie po żółtej łące i zaówarzyłam małego wilczka.




Podeszłam do niego i się zapytałam gdzie jego mama,ale był przestraszony i nie odpowiadał,więc postanowiłam pójść do Alfy i ją zawiadomić.O czcigodna Sarą chciała bym się Ciebie o coś zapytać.
Mów śmiało Lidio.
Oturz znalazłam małego wilczka na naszych terenach samego bez matki czy mam go przyprowadzić?

(Saro dokończysz?)

Od Lidii do Mack'a

Ogłaszam was mężem i żoną-powiedziała alfa.Po czym pocałowaliśmy się.Następnie zaprosiliśmy wszystkich na poczęstunek.

(Maćku dokończysz?)

Od Berona

Spacerowałem spokojnie po lesie, do czasu kiedy usłyszałem dziwny hałas. Pobiegłem w stronę odgłosu i zobaczyłem piękną waderę, która trenowała przy jakiejś rzece. 
- Cz-cześć - przywitałem się
- Hej, jestem Clarie - uśmiechnęła się
- Jesteś taka piękna - szybko ugryzłem się w język. 
- Przepraszam, nie wiem co mi jest.
- Stoimy nad rzeką prawdy - wytłumaczyła.
- To może z tond chodźmy, zanim palne więcej głupot.
- Jasne - zachichotała, a ja paliłem się ze wstydu.
Spacerowaliśmy razem i coraz bardziej mi się podobała. 
- Clarie, czy ty z kimś chodzisz? - zapytałem.
- Nie. - odpowiedziała. Starałem się zachować spokój, ale moje serce skakało ze szczęścia

<Clarie?>

niedziela, 17 maja 2015

Gratulacje!

Gratulacje dla Lidii i Mack'a za wzięcie ślubu.


                                                                 ~~Alfa~~

Od Mack'a do Lidii

-Oh, ja ciebie tak bardzo kocham,wyjdź za mnie,proszę!- Lidia zgodziła się i od razu mieliśmy ślub,Alfa udzielił nam go.
-Czy ty Lidio chcesz wyjść za Maćka?-
-Tak,chcę!-
-Ogłaszam was mężem i żoną!-



(Dokończysz Lidio?)


Ps. zostaliście partnerami ślubnymi. ~~Alfa~~


Nowa Wadera

Witaj,

Clarie

Nowy Basior

Witaj,


Beron

Od Lidii do Mack'a

Podbiegłam do Maćka i powiedziałam mu:
Kim ja jestem dla Ciebie?
A ty dla mnie?
Ale wiem jedno.
Że kocham Cię nad życie!

Maćku dokończysz?

Od Vane

Chodziłem nad rzeką prawdy aż nagle zobaczyłem przepiękną waderę.Chodziła sama (chyba była czymś przygnębiona)powoli skacząc z jednego kamienia na drugiego.Zapytałem kim jesteś?
Zaczeła się jąkać.
Jestem... Jestem...

(Dokończy jakaś wadera?)

Od Lidii do Mack'a

Poszłam do Maćka do jaskni i powiefziałam mu:
Tylko z Tobą chcę być
Tylko z Tobą chce trwać i żyć
Na zawsze poprzez świat
Nikt i nic nie przeszkodzi nam
Bo to Miłość Kocham Cię
Nigdy nie rozstaniemy się
Będziemy trwać na wieki
Poprzez świat wielki
Bardzo Kocham Cię
Nie zostawiaj nigdy mnie
Niech już nie będzie źle
Bo wtedy świat ucieszy się
Ja Ci to obiecuję
Miłość ci zafunduję
Jesteś mym całym światem
I doskonałym przykładem
on zaś powiedział mi:
Weź mnie w ramiona
Obejmij.
Niewyobrażalnie mocno.
Mocniej !
Niech zabraknie powietrza
Niech zabraknie miejsca
Niech zabraknie sekund
Nie ma nic pomiędzy
Przestaję oddychać …
Przestaję czuć …
Przestaję żyć…
Popatrz mi w oczy
Widzisz ?
Musisz to zobaczyć
Bo właśnie Tu
Właśnie teraz
Tylko teraz
Zawsze
Chcę Ci powiedzieć
Jesteś oceanem
Na pustyni snów
Jesteś wszystkim
Brak słów
Widzisz ?
Musisz to zobaczyć
Bo właśnie Tu
Właśnie teraz
Tylko teraz
Zawsze
Chcę Ci wyszeptać
Zostań…
Nie puszczaj…
Nie przestawaj…
Widzisz ?
Moje oczy…
Kilka chwil
Kocham Cię
Na zawsze
Z całych sił
 

i podarował mi to:

(Maciek dokończysz?)

piątek, 15 maja 2015

Informacja

Uwaga! Mack i Lidio ślub możecie wziąć,nie mam zajętych terminów!

                       
                         ~~Alfa~~

Od Zuki cd Look'a

-Myślę, że tak - uśmiechnęłam się. - Jak już wiesz, mam na imię Zuka. Przybyłam tutaj sposobem, którego nie mogę zdradzić. Widzisz, jestem jedną wielką zagadką. Mogę ci powiedzieć jedynie, że uratował mnie Muzyk, kiedy leżałam w świecie, którego nie znałam... Może teraz ty opowiesz mi coś o sobie?
<Look?>

Od Lidii cd Mack'a

Tak!!!!!!!-odpowiedziałam
Mój kochany-pomyślałam
To super.Choć do mnie do jaskini.Ok?
Ok.


(maciek dokończysz?)

wtorek, 12 maja 2015

Informacja

Prosiłabym,aby wilki,które mogą brały udział w konkursie. Proszę także o zapraszanie innych. Jeśli zaprosi się kogoś a ta osoba dołączy i potwierdzi,że to ty ją zaprosiłeś/aś dostajesz 300WP.
Zapraszam do skorzystania z tej okazji.

Pozdrawiam,
                           ~~Alfa~~

Od Lidii do Mack'a

Szłam laskiem aż nagle zobaczyłam Maćka podbiegłam do niego.
Hej 
Hej
Maćku pamiętasz jak powiedziałam ci że nie jestem gotowa na związek,ale właśnie przemyślałam to i chciała bym pytanie składam, jeszcze do ciebie czy ty chcesz być ze mną?

Maciek dokończysz?