środa, 5 sierpnia 2015

Od Triady do Alka

-Dobrze,a teraz chodźmy do hotelu.- Z uśmiechem na twarzy poszliśmy do hotelu,w którym dostaliśmy pokój 12 i rozpakowaliśmy się.
-Alek,musimy iść na chwilę do biura,ale szef powiedział,że zaraz po tym możemy iść na dzień wolny,żeby trochę pozwiedzać.-Alek i ja ruszyliśmy,była już 10:00 i wróciliśmy. Alek miał ochotę na lody i kawę,więc wstąpiliśmy do pobliskiej kawiarni.
-Mmm,pyszne!- Powiedziałam,na nosie miałam bitą śmietanę z kawy,Alek starł mi ją chustką,a ja dałam mu buziaka. Po całej zabawie poszliśmy pospacerować.
-Alku,tak się cieszę,że cię mam...- Szepnęłam Alkowi do ucha i pocałowałam w policzek.
-Alku,chodźmy już,bo ciemno się robi.- Wróciliśmy taksówką do hotelu,ja już położyłam się do łóżka,a Alek razem ze mną,zaczęliśmy oglądać film w telewizji. Rankiem musiałam szybko zrobić śniadanie i wyjść do biura.
-Skarbie śniadanie czeka na stole,ja już biegnę,cześć!- Pocałowałam Alka i wybiegłam. Alek został sam w hotelu i jadł śniadanie,ja miałam wrócić o 17:00.

<Alek?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz