środa, 19 sierpnia 2015

Od Moon do Katoren'a

- Tak w ogóle to dziękuje ci.. - powiedziałam do basiora . Popatrzył się na mnie . 
- Za co ? - zapytał . Popatrzałam się chwile na niego . 
- Za to że spędzasz ze mną czas .. gdyby nie ty to pewnie nadal bym się zmieniała.. Ale skończmy ten temat . - powiedziałam . Ziewnęłam . 
- Widzę że spać ci się chcę . - powiedział z lekkim uśmiechem .
- Chyba tak.. - powiedziałam . 
- To.. może cię odprowadzę ? - zaproponował . 
- Spoko . - odpowiedziałam . Katoren odprowadził mnie do jaskini . Pożegnałam się z nim tuląc go . Weszłam do jaskini . Wreszcie mogłam zasnąć bez najmniejszych przeszkód . 
*** 
Rano obudziły mnie jakieś szmery . Przeciągnęłam się leniwie i wyszłam z jaskini . Kiedy wyszłam wpadł na mnie Katoren , ponieważ szybko biegł i nie mógł się zatrzymać . 
- Em.. zejdziesz ze mnie? - Powiedziałam próbując wstać , ale Katoren siedział mi na plecach . 
- Oj.. sorry . - powiedział wstając ze mnie .  Wstałam , otrzepując się z powstałego kurzu .  
- Czemu tak szybko biegłeś ? - zapytałam . 
- Em.. no.. - próbował coś wydusić z siebie . 
- Dobra.. nieważne . - odpowiedziałam - Chcesz zjeść ze mną śniadanie? - zapytałam . Katoren kiwną głową na " Tak " . Po śniadaniu poszliśmy na spacer , na jakąś dość podejrzaną łąkę . Usiedliśmy obok kamienia . Podeszłam do jakiegoś drzewa , czułam dość dziwny zapach . 
- M-moon? - powiedział drżącym głosem Katoren . 
- Tak? - odwróciłam się . Osłupiałam . Za Katorenem stał smok . Ewidentnie ziemi , bo myśleliśmy że to był kamień . Zbliżył się do Katoren'a , i chwycił swoim ogonem robiąc taki jak by " Wir " z ogona . Po chwili puścił , Katoren przez chwilę bujał się na różne strony a po chwili upadł na plecy . .  Żeby pokonać tego typu smoka , w dolinie z której pochodzę trzeba by było użyć skrytej we mnie Duchowej Mocy . Ale... groziło to albo utratą kilku kropel krwi albo natychmiastową śmiercią .. Żeby zrobić duchową moc musiałam tylko.. zmienić się w Blood Form i wtedy dotknąć łapą mojego czerwonego księżyca na boku . Podbiegłam do smoka i Katoren'a 
- Wybacz Katoren.. ale muszę... - wyszeptałam do leżącego Katoren'a. Powoli odzyskiwał przytomność . Nie mógł wstać ale już widział.. i słyszał . Dotknęłam swojej przedniej łapy i zechciałam zmienić się w Blood Form . Zmieniłam się . Moje oczy były całe czerwone , dość dziwne..  
Natychmiast dotknęłam swojego czerwonego księżyca na boku .  Wtedy w okół mnie pojawiła się czerwona aura . Jedna z przednich łap świeciła na czarno . Dotknęłam nią smoka , a ten padł na ziemie . Kiedy moc przestała działać , przemieniłam się w siebie i padłam na ziemie . W okół mnie była moja krew ..  Katoren już wstał . Był obok mnie . 
- Moon! - krzyknął Katoren
- Ch -Chyba.. za bardzo cię lubię.. - powiedziałam  resztkami sił . uśmiechając się lekko . 
- Nic już nie mów .. tylko tracisz przez to siły.. - powiedział przytulając mnie . Byłam wyczerpana .. Ale żyłam.. to najważniejsze . Po chwili jednak straciłam świadomość i zemdlałam . Jednak po chwili otworzyłam oczy .  Katoren był... 
< Katoren? Cóż za akcję wymyśliłam. :3     > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz