- Jakie ? -zapytał
- Świat ludzi . Wiedziałeś że oni nawet na wilki uwagi nie zwracają? Kiedyś tam chodziłam .. i mieli mnie gdzieś . - odpowiedziałam .
- Serio? .. może się tam przejdziemy? - zaproponował
- Właśnie chciałam to zaproponować . - uśmiechnęłam się . Poszliśmy więc do świata ludzi . Chodziliśmy po ulicach , parkach itp . W końcu zatrzymaliśmy się w jakimś parku . Usiedliśmy na ławce . Był wieczór . Na niebie było dużo gwiazd .
- Hm.. chodź za mną ! - powiedziałam . El'derro posłuchał i poszedł za mną . Weszliśmy do kina . Nikt nas nie zauważył . Weszliśmy do jakieś sali i usiedliśmy w ostatnim rzędzie . Załapaliśmy się na jakąś komedie . Po dwóch godzinach film się skończył . Wyszliśmy . Wróciliśmy na tereny watahy . El'derro odprowadził mnie do jaskini i poszedł . Zasnęłam .
***
Rano , przed wejściem do mojej jaskini usłyszałam tupanie wilczych łap . Wyszłam z jaskini i.... upadłam na ziemie . Był to El'derro który siedział na " dachu" mojej jaskini . Ześlizgnął się i nie fortunnie spadł na mnie . Wstałam i zrzuciłam basiora z pleców .
- Cześć. - uśmiechnęłam się do El'derro
- Cześć , i sorry za upadek na twoje plecy . - uśmiechnął się głupio .
- Nie ma sprawy . - odpowiedziałam .
- Ja też znalazłem fajne miejsce . - chwalił się
- Tak? a jakie ? - zapytałam . El'derro odpowiedział :
< El'derro ? Sorry że takie dość dziwne , ale w ogóle weny nie mam ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz